Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ale się wnerwiłam...


Kurcze ile razy może skasować tekst przed publikacją?, na Vitali bardzo dużo razy:(

SZkoda słów, tak się pięlnie rozpisałam i dupa. Ok tak napiszę w skrócie co chciałam, dzisiaj się zważyłam no i cóż, jedno wielkie rozczarowanie, przybyło mnie 0,4 kg. Nie wiem co się dzieje, ale nie szukam winy że może @ się zbliża, że woda i takie tam, waga się kaprysna zrobiła i już, jutro już będzie dobrze. Jem tak jak trzeba, moja dieta to MŻ, 4-5 posiłków, dużo płynów i warzyw, trochę mniej owoców, jedzenie do 18, słodyczy niet i takie tam. Zobaczymy co będzie bo bardzo chciałabym zrzucic tyle ile zamierzyłam sobie do końca sierpnia. Trzymajcie kciuki żeby mi się udało, dzisiaj zjedzone ok.450 kcal, trochę mi jeszcze zostało na obiad i to co po.

 

Dzisiaj kończę romans i zaczynam wszystko czerowne, już nie umiem się doczekać.

Pa

  • Esthere

    Esthere

    24 sierpnia 2010, 12:19

    Jak się ma zamiar dużo pisać to : pisz w dokumencie jakimś, potem sobie przeklej. Bo i mnie padało coś czasem, rozumiem jaki to wnerw. :) Co do wagi, to ja tez tak mam. Myślę,że to woda. Nie martw się i rób dalej swoje.