Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podumowanie


zgodnie z moimi postanowieniami dzis bylo wazenie, no i jest 74,7 kg, czyli spadek o 1,3 kg, super, jesli chodzi o rowerek to podsumowujac przejechalam do tej pory 180 km przez 563 min, wiem ze to zaden wyczyn bo tutaj niektore z was robia po 100 za jednym zamachem ale dla mnie to juz cos no i przede wszystkim sie ruszam a to najwazniejsze, wczoraj 10 min jechalam bardzo szybko i dzis ledwo nogami ruszam czyli taki rowerek tez moze niezle dac popalic. Z innych spraw jak pisalam mamy nowego czlonka rodziny, sliczny jest i bardzo podobny do mojego synusia jak sie urodzil, nie umiem sie juz doczekac jak go zobacze na zywo a teraz wracam do roboty, bo nie wiem gdzie rece wlozyc. Papapa