Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wkurzona


na wagę (patrz wpis z rana), postanowiłam się zemścić. Stwierdziłam, że małe, szklane coś nie będzie szefem w moim własnym domu. Jeszcze jej pokażę na co mnie stać, zakupiłam suplementy na odwodnienie no i zadzwoniłam do mojego klubu fitnes i zapisałam się na dziś na dodatkową lekcję i teraz najlepsze właśnie piszę do Was po 3 h fitnesu. Nieźle poszalałam, sama nie wierzyłam że dam radę, ale jak mi brakowało sił to sobie przypominałam widok szklanej z rana. Realizując plan zemsty zapisałam się też na ekstra  godziny w tym tygodniu tzn jutro na godzinkę i w środę na 2. Jak wszystko pójdzie dobrze to w tym tygodniu zrobie 8 h fitnesu i 2 h basenu. No i żebyś pękła moja wago jak pokażesz więcej niż 80 w najbliższy poniedziałek.