A ja tam się cieszę, że już jest po świętach. Niedobrze mi się robi na widok babki. Oczywiście w święta musiałam się objeść. Tydzień przed świętami mniej jadłam przez co skurczyłam sobie troszkę żołądek. W niedziele i poniedziałek jedząc dużo wieczorami czułam się okropnie ciężko:( Ale to już za mną dzisiaj wracam do codzienności.
Dzień 6 (7.04)
9:30 2 grzanki pełnoziarniste z dżemem porzeczkowym + gorąca czekolada
14:30 2 krokiety +barszcz
15:00 jabłko
18:30 parówka, 1 kromka, 1 pomidor
Ruch:
60min hula-hop
Dzień 7 (8.04) -święta
10:30 pół miseczki żurku, 1 1/2 jajka w sosie jogurtowo-majonezowym, 1 kromka, troszkę sałatki
13:00 1 kawałek babki, 1 kawałek ciasta czekoladowego
17:00 łosoś w cieście francuskim, 2 ziemniaczki, pomidor + 2 michałki
17:30 sernik, babka
Ruch: brak
Dzień 8 (9.04)
8:00 owsianka, sucharek
13:00 2 kromki pełnoziarniste z metką + pomidor
17:30 1 kromka z metką, sucharek
1l herbata biała, 1/2l herbata zielona, 1/2lwody
Razem: 1049kalorii
Ruch
30 min rower
20 min hula-hop
Zastanawiam się nad wprowadzeniem jednego dnia oczyszczającego. Moi rodzice nie jedzą we wtorek i mówią, że się dobrze po tym czują. Może uda mi się w czwartek, choć perspektywa nic nie zjedzenia mnie przeraża. Jak nie zjem o wyznaczonej porze jestem słaba, nie do życia i jest mi gorąco. Podobno to wszystko kwestia psychiki.
monitaaaaa
11 kwietnia 2012, 00:56no ja też nie jestem przekonana do takich dni :| Zwłaszcza że raczej pilnujesz diety to jest Ci niepotrzebny taki dzień :)
justi85
10 kwietnia 2012, 17:31Dobrze Przynajmniej nie ćwiczę po 1,5h na orbitreku (co bywało monotonne) Mam sporo urozmaiceń
justi85
10 kwietnia 2012, 15:16Mnie jakoś takie rzeczy nie przekonują. A jakie masz wrażenia po therm line
Ur.19.02Nati
10 kwietnia 2012, 14:04może ja też spróbuję sobie taki dzień zrobić