Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciąge aktywnie


Sobota: zrobiliśmy sobie dłuższą wycieczkę rowerową:) Tychy - Chorzów (park). Razem 64km bo pobłądziliśmy na początku i wjechaliśmy do centrum Katowic. Było super. Ładnie się opaliłam. W parku piknik oby więcej takich fajnych wakacyjnych dni.

Niedziela: leniwa wypad na basen odkryty, ale się spaliłam. Skwierczałam przez dwa następne dni.

Poniedziałek i Środa:
po 6km (12km) droga do pracy.

Wtorek, czwartek:
po 2 h basenu (4h razem 200basenów) no i w końcu umiem dobrze pływać żabka, kraulem nadal się uczę. + godzinka na rolkach

Piątek: basen 2h (100 długości) + 10km rower

Sobota i Niedziela:
po 6km do pracy (12km razem)


A teraz kilka zdjęć które mi się nazbierały w telefonie.


Oto moje dzisiejsza pyszne śniadanko, nie zawsze mam na taką ucztę czas:





Poniedziałkowy obiadek: tortilla




I dzisiejsze chipsy z cukinii. Pyszne ale jak dla mnie zbyt dużo czasu trzeba im poświecić, a jedzenia prawie wcale. (zrobiłam z jednej)








Oto efekt:




Takie warzywa dostałam od mojej mamy z ogródka.




I wisienki:)


  • RozstrzelaneMysli

    RozstrzelaneMysli

    27 lipca 2013, 12:51

    Ruchu bardzo dużo, świetnie :) No i pyszne jedzonko :D

  • Aguilerra

    Aguilerra

    25 lipca 2013, 17:47

    nie próżnowałaś :) fajnie :)

  • Invisible2

    Invisible2

    25 lipca 2013, 16:23

    Jak aktywnie :))