Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na słomie


A ja na słomie! Chłopaki wyjechali na narty (nie wiecie czemu się wściekali jak im życzyłam "stopy wody pod kilem"? :O))) a dziewczyny zostały w domu . SAMIUSIEŃKIE! Co to znaczy? Ach, to znaczy przez cały boży tydzień: ANI JEDNEJ KANAPKI!!!!! ZERO KOLACYJEK ZE ŚWIEŻEGO CHLEBKA. Czy Wy też czujecie , że to JEST JAKAŚ SZANSA? !!!! czy tylko ja jestem naiwna?

  • tundra

    tundra

    16 marca 2015, 22:00

    he, he - wolę wysyp lidlowskich królików :O) Już jednego przywlokłam do domu. Wyląduje w śmietanie i buraczkach! Gorąco wierzę, że żywił się wyłącznie kalarepką ;O))))

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    16 marca 2015, 18:07

    Zazdroszczę pustej chaty ;)) Zamiast chlebka polecam kalarepke, niskokaloryczna a gębą można poruszać dosyć długo ;)) W Lidlu jest teraz wysyp.

  • tundra

    tundra

    16 marca 2015, 17:46

    Obie i kotkę :) Dziś rewelacyjnie nie było. Nie popłynęłam ze słodyczami, bo...ich nie miałam :) ale włączył mi się tryb czyszczenia lodówki po wcześniejszych przygotowaniach chłopackiego wyjazdu (niektóre starsze egzemplarze mają taki wadliwy tryb pseudo-oszczędności - ratują budżet rodzinny pożerając ostatnią parówkę zamiast ją wyrzucić, a potem....kupują spodnie rozmiar większe za równowartość 50 paczek parówek ;o))))

  • ania2048

    ania2048

    16 marca 2015, 14:43

    Kup pieczywo chrupkie i nie idż do sklepu - wtedy się uda :) Powodzenia! dziecię też na dietę wysyłasz ?