Czy w trakcie odchudzania, lub w jego finale, robiłyście sobie jakieś badania lekarskie? Czasem bowiem wiele przegapiamy. Widoczne sygnały bagatelizujemy. Uważamy, że przejdzie samo, ze to stan chwilowy.
Ja osobiście mam anemię. Nabawiłam się jej - pod koniec procesu odchudzania. Miał oto tez związek z leczeniem się z alergii. Przyjmowałam wapń, który zmniejsza wchłanianie żelaza w organizmie. Skutki były takie, że włosy wypadały mi garściami. Paznokcie się wręcz kruszyły. Zrobiłam sie jeszcze bardziej blada,choć na co dzień też nie grzeszyłam ciemną karnacją. Ciągle byłam zmęczona, Łatwo się denerwowałam. I to co najgorzej znoszę do dziś : nadwrażliwość na zimno....związana z obniżeniem stałej temperatury ciała. Noszę, po 3 -4 warstwy ubrań nierzadko a i tak marznę....
Od 3 tygodni przyjmuję żelazo. Wcześniej nie zrobiłam badań, Sądziłam, że tak się dzieje, ze stresu. Że to przemęczenie. Przesilenie.Brałam suplementy diety - na włosy, no i magnez, na kondycję psychiczną i zdolność koncentracji, bo z nauką było ciężko....
Do badań zmusiła mnie ciotka.Ona pierwsza stwierdziła, że to pewnie anemia. Wysłała mnie na morfologię krwi. No i okazało się, że miała rację. Zalecono m i3 miesięczną kurację. Biorę dwa razy dziennie żelazo.
Dziewczyny, przebadajcie się jeśli coś niepokojącego zauważyłyście...Lepiej wykryć jakiś niedobór wcześniej, nie tak jak u mnie. Nie zaniedbujcie własnego zdrowia! Przecież my tu o siebie dbamy! Chcemy poprawiać własne zdrowie, a robiąc jedno, możemy "poplątać" drugie.
W moim przypadku zmieniono mi leki na alergie, i podają mi żelazo. Musiałam tez zmniejszyć dawkę herbaty i kawy - bo one również zmniejszają wchłanianie tego pierwiastka do krwi. (uwaga.... pełnoziarniste pieczywo.... szczaw....mleko i jego przetwory).
to część artykułu: pierwsze objawy anemii?
Chorobę mogą sugerować: ogólne osłabienie, łatwe męczenie się przy stosunkowo niewielkim wysiłku, krótki szybki oddech, nadwrażliwość na zimno. Jednak nie wszyscy mają takie objawy. Czasem niedokrwistość rozwija się latami i organizm dostosowuje pracę wszystkich swoich narządów do gorszego zaopatrzenia w tlen. Symptomy anemii nie są wówczas tak wyraźne. Zaniepokoić nas jednak powinny na przykład powtarzające się bóle głowy, ciągłe rozdrażnienie, problemy z pamięcią i koncentracją oraz wzmożona senność.
Zróbcie sobie badania Kochane!
Grubolina
22 czerwca 2010, 21:11To miło, że do nas dołączyłaś! W dodatku od razu z ogromnym sukcesem i bagażem doświadczeń :) Trochę mi przy tobie głupio, że już tyle czasu nie mogę zgubić marnych 5kg... :) a Ty prezentujesz tu takie samozaparcie... :] Dobrze, że anemia wykryta, niedługo nie powinno być śladu. Pozdrawiam!
mala1616
22 czerwca 2010, 16:45Moje spacery wioda polna drga heh,gdzie nikt nie chodzi oprocz mnie i siostry:)Moze jakos żabę spotkam i sie zamieni w ksiacia heh:)Ach zeby zycie bylo prostsze ;)
Rajczigenka
22 czerwca 2010, 15:27Jedz szpinak !!!!! Ja właśnie zrobiłam wszystkie badania. Trzeba dbać o siebie !!!
sweetkarolinka
22 czerwca 2010, 11:37dzięki kochana :* no dobrze ze się w pore ogarnęłam bo inaczej byłoby ze mna dużo gorzej ;) mam nadzieję ze wszystko u Ciebie w porządku jesli chodzi o tą anemię trzymaj sie buziaki ;*
baskowaa
22 czerwca 2010, 07:54Dzięki wielkie za ten wpis:) Na pewno pójdę na morfologię w najbliższym czasie - wierzę w znaki, a to druga wiadomość o badaniach krwi - moja przyjaciółka wczoraj miała bo chciała oddać płytki krwi i jej wyszły złe. Tak to bym nie pomyślała o swojej krwi ale dzięki Twojemu wpisowi postanowiłam przebadać się jak najszybciej:) Miłego dnia! :]
Gusiaczek21
21 czerwca 2010, 21:12szpinak:)
wb1987
21 czerwca 2010, 21:12ja tez mialam anemie od odchudzania, kiedys przesadzalam juz z tymi dietami i pokutuje do dzisiaj, bo ciezko mi z tego wyjsc, co sie podlecze, to zaraz mi wyniki siadaja.
TwardaJa
21 czerwca 2010, 21:10Wątróbka, brokuły, w ogóle zielone warzywka i ba..... APETYCZNĄ kaszankę, haha :P
PJones
21 czerwca 2010, 21:09ja miałam anemię jak byłam na kopensaskiej :P w lutym ubiegłego roku...marzłam często na dworze a pod koniec diety już nie wytrzymałam i zaczęłam 1000 kcal :) ( wiem, wiem głupota, ale wtedy nie miałam jeszcze pojecia o zdrowym trybie zycia :)) teraz na szczescie jest inaczej :)) musisz jesc watrobke i brokuły o ile sie nie myle :))