Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3.


Witajcie!!!

            Podjęłam ten typ diety (DOW) ze względów zdrowotnych, "odchudzeniowych" i postnych. Tak, postnych, ponieważ dniem rozpoczęcia diety była środa popielcowa. 
Zadzwoniła rano koleżanka: "hej, czy wiesz, że dziś już jest popielec?" 
To dało mi do myślenia...
   Wspomniałam sobie, że kiedyś, jeszcze w liceum, robiłam Wielkie Posty. Każdy w rodzinie robił, to ja też. Wtedy odmawiałam sobie czekolady i wszelkiego rodzaju ciast, ciastek. Taka była w mojej rodzinie coroczna tradycja. 
Nie przeniosłam jej jednak na grunta rodzinne (swojej rodziny). 
Ale właśnie w TEN popielec zrodziła się myśl : "Zrobię sobie post !!! " 
                        Wszystko ładnie, pięknie. Ale...........
To niestety nie jest takie proste i łatwe jak to sobie umarzyłam i uplanowałam.
Generalnie ja "wymiękam" 

            Wcześniej bardzo lubiłam warzywa gotowane, zupy, itd... - więc co, problemu z dieta nie będzie - myślałam sobie.... 
przerażały mnie za to owoce - raz w miesiącu jakiś owoc zjadłam z trudem...
Dziś jest zupełnie odwrotnie. 
Warzywa już od drugiego dnia mi nie smakuja.
Za to owoce zjadam ze smakiem i mogłabym jeśc co 2 godziny.... 
Sama się dziwie, skąd taka odmiana?!

Ach... kończę już to narzekanie na nieatrakcyjnośc tych moich warzyw... 

Jeszcze menu: 

Jabłka, grejpfruty
Kalafior
Zupa jarzynowa z kalafiorem (który został wcześniej niedojedzony)
Woda z cytryna - 1,5l

Aha, jeszcze chcę dodac, ze nie mam apetytu

Pozdrawiam cieplutko 


  • iwonaanna2014

    iwonaanna2014

    8 marca 2014, 02:01

    Dietetyk mi powiedział ,że 1-2 owoce dziennie powinny mi wystarczyć , ale dostałam nieamowitego apetytu na owoce,na warzywa nie za bardzo. Powodzenia . Pozdrawiam :)