Łaaa... ostatni wpis z 2 sierpnia. Odrobinę zaniedbałam pamiętnik - co nie oznacza, że już wyglądam jak modelka i gardzę takimi rzeczami ;D Przez 2 miesiące próbowałam się ogarnąć... rzucałam i wracałam, wracałam i rzucałam. To chyba średnio zdrowe podejście do diety (zbyt emocjonalne, jak to wyczytałam - jeszcze o tym kiedyś napiszę). W tej chwili od pewnego czasu i ćwiczę, i jem regularnie. I odkrywam funkcję Vitalii, Wyzwania. Podoba mi się ten pomysł - niezła zabawa