Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja motywacja ...


Od dzisiaj moją nową motywacją jest zdjęcie mojego faceta z laską którą prawdopodobnie kręci na boku. Już rok temu miałam podejrzenia że coś jest nie tak ale dość zgrabnie wytłumaczył mi że się mylę, że to nic takiego, a ja głupia dałam się nabrać, że jestem tylko ja i te inne pierdy nie mające żadnej wartości. Dziś znów trafiłam na pewien ślad… na zdjęciu niby nic nie ma, nie całują się nie obejmują ale jest na nim uchwycona pewna intymność. W sumie jestem pewna że coś ich łączy (miłość, zauroczenie, sex ).

Dziwi mnie tylko jedno, że nie rozpaczam z tego powodu ani nie wylewam morza łez (tylko kilka kropelek i lekkie ukucie prosto w serce) nawet nie mam ochoty się upić do nieprzytomności żeby ulżyć sobie w cierpieniu.

Pierwsze o czym pomyślałam jak zobaczyłam to zdjęcie, to że ja ci gnoju pokażę i jeszcze pożałujesz tego, że w tak perfidny sposób oszukałeś mnie, że zawiodłeś moje zaufanie i że straciłam dla Ciebie tyle czasu.

Jak można być tak zakłamaną mendą, że jeszcze wczoraj (14 luty dzień zakochanych – żenada) życzył mi wszystkiego najlepszego mówił, że mnie kocha i te wszystkie inne bzdury, a dokładnie tydzień temu zabawiał się z koleżanką – nie daruję tego moja cierpliwość i łaskawość właśnie się skończyła teraz mam tylko jedno w głowie a mianowicie ZEMSTA ZEMSTA ZEMSTA i obiecuję wszem i wobec, że będzie bolało.

W sumie to tez muszę mu podziękować bo dał mi tym takiego kopa, że teraz już się nie poddam , że dam z siebie 200% żeby doprowadzić swoje ciało do perfekcji  - tak jak w tytule stał się moją motywacją . Nie wiem czy będzie żałował rozstania czy też nie. Nie wiem czy byłam dla niego kimś ważnym. Nie wiem czy zatęskni jeszcze za mną ale wiem jedno, że znam go na tyle i wiem co go wkur-wi i zamierzam tę wiedzę wykorzystać z pełną premedytacją. 

A teraz jeszcze ćwiczenia na brzuch jutro siłka i pomalutku wdrażam mój plan 


  • MonikaGien

    MonikaGien

    16 lutego 2014, 11:13

    Hej, nie zazdroszczę Ci sytuacji, ja nigdy nie byłam zdradzona, ale może dlatego że większość życia byłam sama bo jak miałam być z byle kim to wolałam być sama. Nikogo odpowiedniego nie spotkałam, dopiero mojego męża i wierzę że nigdy nie zostanę przez niego skrzywdzona, ani on przeze mnie. Zapomnij od draniu, wiem że nie ma nic gorszego jak zdradzona kobieta, a potrafimy być mściwe ;-) trzymaj się

  • evulek

    evulek

    16 lutego 2014, 00:05

    Dziewczyny, jak czytam takie pamiętniki jak ten, i jeszcze do tego komentarze, to mnie krew zalewa. Rozumiem, nie wiedzieć nic o zdradzie, ale wiedzieć i nic z tym nie robić, a raczej płakać po kątach albo wybaczać??!! Nie powinno być w ogóle dyskusji z takimi facetami, spakować mu walizkę i niech wypier.... za przeproszeniem. Wy patrzycie czy one były chudsze/grubsze??!! To po czym wy siebie oceniacie, po wadze??!! Zemsta nie przynosi ulgi. Nic nie przynosi ulgi po zdradzie. Tylko czas goi rany, a ten czas trwa czasami długo. Sms-y od byłych kochanek?! Zdjęcia z dziewczynami? Kobiety, ogarnijcie się, szanujcie się same!!! Takim patałachom to nawet nie jesteście winne tłumaczeń, niech się całe życie głupek domyśla co zrobił i koniec kropka, zostawić jak gówniarza i już. Także idźcie po rozum do głowy kobitki !!!

  • inezalie

    inezalie

    15 lutego 2014, 23:57

    podoba mi się Twoje podejście :) nie poddawaj się i byle do przodu! :)))

  • Rufna

    Rufna

    15 lutego 2014, 23:31

    Na twoim miejscu postąpiłabym tak samo. Życzę powodzenia w realizacji planu;)

  • true1027

    true1027

    15 lutego 2014, 23:24

    przykro mi . mój chłopak także mnie zdradził w lipcu 2012 roku . ale mu to wybaczyłam ;/ jednak go kocham . dziewczyna z którą mnie zdradził była chudsza ode mnie i to o wiele , byla starsza mądrzejsza ... do tej pory czasami do siebie piszą to boli .. no ale cóż . najważniejsze to się nie załamywać i pokazać , że my też umiemy zranić , a nie tylko siedzieć z chusteczkami . i może nie sidzisz teraz i płaczesz , bo może w pewnie sposób spodziewałaś się tego lub byłaś tak zdenerwowana , że stało Ci się to obojętne . pozdrawiam i powodzenia :)