Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 - Marysię dopada zmęczenie



Marysia stanęła przy swoim stanowisku pracy i oparła się mocno o blat. 

- dzień dobry Marysiu - zagadała uprzejmie Jola - co u ciebie?

- źle spałam - westchnela Marysia wpatrując się w swoją blond koleżankę - mój sąsiad chrapie tak głośno, że ściany mieszkania trzęsą się niczym galareta, zupełnie jak moje uda.

- nie dobrze - odparła Jola - może kup sobie zatyczki do uszu?

Jola, choć była blondynką, nie nadawala się na bohaterkę kawałów. Była mądra i wiedziała, że stopery mogły pomoc zmęczonej Marysi.

- miłej pracy Marysiu - rzuciła Jola

- wzajemnie Jolu - odpowiedziała Marysia i odwróciła się w stronę swojego stolika aby w końcu zacząć przynosić zysk panu Januszowi.

Słońce wstało późno, podobnie jak sąsiad Marysi, który co noc chrapał tak głośno, że słychać go było w najblizszej okolicy. W tym czasie Marysia przepracowała już dobrą godzinę i czuła, że jej powieki stają się ciężkie jak jej ogromny tyłeczek.

- muszę koniecznie napić się kawy - pomyślała Marysia i pobiegła natychmiast do kuchni pracowniczej. Jej uda trzęsły się jak galareta, podobnie jak ściany w jej mieszkaniu, gdy sąsiad spał smacznie i głośno chrapał.


  • Julka19602

    Julka19602

    7 czerwca 2022, 05:09

    Fajnie opowiadanie. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-)