Wymierzyłam się, w sumie tylko talie i biodra.
Talia - 75cm
Biodra - 100cm
Masakra... Dużo walki przede mną, ale damy radę, grunt to się nie poddawać
Ostatnie dwa dni to faza przejściowa, przygotowanie do diety właściwej, dziś już pełna pozytywnego nastawienia przeszłam na dietkę.
Póki co jest okej, nie czuję się głodna, wciąż jestem przemęczona, ale sądzę, że to minie na dniach...
Zaczęłam też brać witaminki na wzmocnienie, pić napar ze skrzypu i bratka - to na skórę, mocne włosy i pazurki
Zastanawiam się czy nie kupić sobie czegoś wspomagającego odchudzanie - wiem, że to samo nic nie da, ale żeby chociaż trochę wspomogło i na psychikę podziałało...
Możecie coś polecić? Coś co same wypróbowałyście i zauważyłyście jakieś inne działanie niż tylko spadek wagi portfela?
Sznoruffka
20 czerwca 2011, 22:59Ja dopiero zaczynam;p
SevenMint
20 czerwca 2011, 12:04Myślę, że żadne wspomagacze nie są Ci potrzebne.. :) Powinnaś bardziej wziąść pod uwagę jakieś masaże, albo więcej sportu... zobaczysz, że jak się wkręcisz to żadne wspomagacze nie będą potrzebne, a waga będzie spadać. Nie ma co sie faszerować pigułkami :) jak będziesz stara to jeszcze przyjdzie na nie czas, a teraz korzystaj z tego że możesz osiągnąć swój cel bez pomocy żadnej chemii ;) Pozdrawiam i powodzenia życzę:)
Courage88
20 czerwca 2011, 12:01nie wiem czy ja akurat jestem odpowiednią osobą do polecania czegokolwiek, ale wypróbowałam szczerze wiele tego wszystkiego i polecam Therm Line S ( ale bierz tylko 2 x dziennie po 1 tabletce) i najlepiej ostatnią nie później niż do 13. Pij herbatę z pokrzywy :) wzmacnia włosy, zapobiega zatrzymaniu się wody w organizmie i wpływa na metabolizm. Do smaku się trzeba przyzwyczaić ;P Tyle mogę poradzić :) Powodzenia!