Przybywam! Dziś 33km rowerem, w około 2 godziny, byłam ograniczona czasowo na dłuższą trasę. W połowie drogi chciałam zawracać, ale pomyślałam : "Stara! Rusz tyłek! nie po to zaczęłaś, pociłaś się, wyrzekałaś słodyczy by teraz odpuścić!" No i nie odpuściłam :) Dziś duszno, więc założyłam krótkie spodenki, przez co panowie dostawali skrętów szyi hihi! Trochę mnie to motywuje i dodaje pewności siebie :)
Deser na dziś :
Proteinowa Panna Cotta w towarzystwie borówek amerykańskich i czekolady bez cukru :)
250g quarku 0% - Może być jogurt naturalny bądź grecki
30g odżywki białkowej
słodzik według uznania - u mnie stevia 0 z erytrolem
3 łyzeczki żelatyny
Quark zmiksować z odżywką na jednolitą masę. Rozpuścić żelatynę i cukier w gorącej wodzie. Kiedy trochę ostygnie dodać do białkowej masy, wymieszać, przelać do foremek lub miseczki, które należy wstawić do lodówki do stężenia i gotowe :) Ja podałam ze startą czekoladą, polewą czekoladową i borówkami :)
Mi wyszło 6 takich jak na zdjęciu :)
angelisia69
1 sierpnia 2016, 02:561szy raz widze nazwe quark :P hihi ja robilam podobne kiedys ale z kaszy mannej no i zelatyna nie byla potrzebna,ale wtedy to juz sniadaniowa wersja nie deserek ;-)
Valentiina
1 sierpnia 2016, 11:35Quark to niemiecki zmielony ser biały, coś jak bardzo gęsty jogurt, używają go tu zamiast twarogu, bo normalnego nie ma :) Ooo z kaszy manny też musi być pyszny :)
behealthy
31 lipca 2016, 23:14Ale to pysznie wygląda! :)