Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga...


Mam ochote sie zważyc..... Jestem coraz grubsza czuje to. Przed okresem blabla bla... CHCĘ BYĆ SZCZUPŁA JUŻ!! 

Takie tam babskie zachciewajki:) a marudna jestem ojojojojoj..... To nie dobre,  tego za duzo, przed chwila jadlam a znow glodna. Trening tez odwalilam aby tam mini cos na brzuch absik i skakanka i tyle. Energii mam tyle co zdechly jeż.

Chyba kazda tak czasem ma co? Ja to wiem:) ale nie poddajemy sie: jak nie my to kto? Damy rade nie ma co zwijac zagli. Jutro nowy dzien:) a uwiezcie mi aktualnie mam piekiełko....

Do zobaczyska jutro na macie! Buźki:*