Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejna runda po lekarzah :/

Dzisiaj znowu rundka po lekarzach, żeby organizm pracował normalnie.
Bez tabletek na zwiększone wydzielanie żółci puchnę, odczuwam dyskomfort i wymiotuję czasem.

Brak pęcherzyka żółciowego eliminuje mi surowe warzywa i owoce----> nadkwasowość.
W efekcie wszystko, co chce zjeść durowego musi zostać ugotowane. WSZYSTKO.
Eliminuje mi przez to większość smakołyków :C

Lekarze podejrzewają , że mam ponownie kamienie, tym razem w przewodach, bo nie mam już, jak wspomniałam wyżej, pęcherzyka.

Skierowanie na usg jamy brzusznej : grudzień-niech  pani przyjdzie w styczniu; styczeń : nie ma miejsc, proszę pytać pod koniec miesiąca.

Żeby tego było mało, hormony tarczycy złe, i dzisiaj wynik biopsji- co znaleźli mi w tym płacie, gdzie jest zmiana.

Czuję się w wieku 23 lat jak emeryt.


Kilka słów o diecie. Dzisiaj twister. ( MÓJ STEPPER [*]).
CO DO ĆWICZEŃ.: póki nie dowiem się co wskazuje USG nie mogę wykonywać żadnych intensywnych, które spowodowałyby przemieszczanie się kamieni w przewodach, dlatego ćwiczę delikatnie.... zadnych biegów na razie :C

wczorajsze śniadanie ; serek wiejski lekki z przyprawami + kromka chleba pełnoziarnistego ze słonecznikiem.
II śniadanie : Ryba i kromka z serkiem wiejskim
Obiad : 2 kotleciki z selera, 2 pierogi z kapustą,
Grzech : kilka ciasteczek sunbites o smaku papryki z ziołami.



Dzisiaj:
śniadanie : 2 jajka na twardo + chleb pełnoziarnisty.
II śniadanie : pieczone jabłko.
Obiad : frytki z selera + marchewka z groszkiem.