Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 6 i ostatni


Witajcie  chociaz  ten dzien  nie zaczynał  sie dobrze ale było ok niestety skonczył  sie zle tak bywa, nic  z  czasem sie nie zmienia a juz napewno nie  ludzie. Dieta hmm ok troche mi "smutno" ze  to juz  konec  ale mozna znalesc  cos innego  . Szczerze to wam powiem  ze nie  ciesze  sie  na  jutrzejsze  wazenie  ,nie wazyłam sie 2 tygodnie i  jakos nie mam  ochoty  sie   wazyc jutro . Wczoraj  odkryłam okropna  rzecz mimo  mojej  wagi ktorej nie znam , ale   patrze na  siebie jeszcze z  waga 59 ja  nadal jestem gruba , nie bardzo gruba  ale  gruba .  Dzisiaj  mam zly dzien  jestem na  wojennej sciezce z  rodzinka , z  rodzicami juz 2 tyg ,  z siostra  własnie zaczełam w  takich  chwilach chciała bym byc gdzies  daleko  sam   w  swoim  domu, mieszkaniu , gdzies daleko z  tąd......

 

Menu

Sniadamie

Pół grejpfruta

obiad

sałatka ze  swiezych owoców

kolacj a

2 chude kotlety  cielece .  sałata , pomidor

woda z  cytryna,  2 litry  zielonej  herbaty 

 

Cwiczenia

brzuszki

nogi mel b

60 minut hh

 

 

Pozdrawiam

 

  • Brokulkowa

    Brokulkowa

    12 marca 2012, 11:41

    głowa do góry kiedyś w końcu wyjdzie słońce:* każde kłótnie i fochy kiedyś się kończą