Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plan..


na dziś:

rano: 1 szkl. maślanki, 5 śliwek

9.00 - herbata, pół jabłka

10.00 kawa z mlekiem, sok pomidorowy

12.00 surówka z kap. pekińskiej i marchwi polana jogurtem z odrobiną pesto

16.15 zupa pomidorowa z makaronem razowym, herbata

19.00 pomarańcza

I ćwiczenia , bo od piątku nie ćwiczyłam. Spacery z małym były tylko no i sprzątanie wiosenne, więc sił  brakło.

Cóż za piękne słoneczko dzisiaj:))) 

Codziennie bardzo się motywuję do dalszej diety. Wiem, że mogę to zrobić, tylko zawsze mam jakieś wymówki. Nie umiem być surowa wobec samej siebie. Staram się jak mogę, naprawdę, ale chyba staranie się to za mało. Trzeba to w końcu zrobić i zrzucić ten zbędny balast. A co najważniejsze - zmienić tryb jedzenia, nie poddawać się nastrojom i nie zajadać smutasów. Nie szukać pocieszenia w słodyczach, które są  jednocześnie źródłem mojego problemu z wagą.

Dobra starczy dopingu na dziś:)