Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uregulowałam


moje codzienne menu. Nareszcie. Kiedy tyłam, to tak naprawdę nie wiedziałam, co jeść, kiedy i w jakiej ilości. Nie jadłam chleba, za to dużo jogurtów, od których nie chudłam.Teraz, dzięki dietce Vitalii, poznałam zasady, które pozwalają nie być głodnym i chudnąć. Sama układam sobie menu i trzymam się dobrze :) Jogurt to teraz u mnie wyjątkowa rzadkość (nawet naturalny).

I najważniejsze - nie boję się jeść moich ulubionych bułek i chleba (razowych).

Menu wczorajsze:

śniadanie 0,5 grejpfruta, bułka z serkiem homo

Przekąska: arbuz, banan, kawa

Lunch: Surówka

Obiad: makaron z sosem pomidorowo - cukiniowym

Kolacja (wyjątkowo) jogurt naturalny :)

Dzisiejsze menu:

śniadanie: 0,5 grejpfuta, bułka z miodem (lubię słodycz z rana :))

Przekąska: banan, kawa

II śniadanie: bułka z serkiem i pomidorem

Obiad: surówka

Kolacja: pomidory z cebulką, mały kawałek bułki

I do znudzenia: jutro weselisko:))) tańce, hulanki, swawole:))

p.s. całą noc śniły mi się moje wakacje w zakopanem. Ach, pięknie było.....urlop to jednak cudowna sprawa.