Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dietetyczna kolacyjka


Wyjazd zaczyna się już dzisiaj. Samolot wylatuje o bezbożnej godzinie, więc zjechaliśmy się wieczorem do hotelu przy lotnisku, aby jutro nie wstawać o 3.00. O dziwo dzisiaj dałem radę, zamówiłem tylko sałatkę z łososiem. Te mikroskopijne kawałeczki mięska to właśnie łosoś, do tego sałata, 3 dkg mikroskopijnych grzanek i z 3 dkg sera plus 3 mikropomidorki, całość okraszona małą łyżeczką majonezu z ziołami. Całość pewnie z 150 kalorii :D.  Gdyby nie 2 kieliszki wina, to można powiedzieć, że zjadłem mniej niż miałem dzisiaj na diecie z Vitalii. Niech żyją hotele przy lotniskowe!

  • blondyneczkaaaaa10

    blondyneczkaaaaa10

    15 marca 2014, 01:00

    ja bym sie najadła :P

  • wiktorianka

    wiktorianka

    15 marca 2014, 00:00

    oj tam...oj tam.....kroliki jedza zdecydowanie mniej i zyja!! :P:P

  • vickybarcelona

    vickybarcelona

    14 marca 2014, 23:52

    faktycznie kolacja wyglada marnie, ale dwa kieliszki wina tlumacza jej....;)

  • Angela104

    Angela104

    14 marca 2014, 23:30

    obiad widze na bogato hee ;)