Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#21


Uff... było ciężko. Nie mam siły po ćwiczeniach :D 

To jest miłe zmęczenie, a w ćwiczeniach teraz stawiam głównie na interwały.

Zdjęcia jakie sobie zrobiłam przyniosły raczej odwrotny skutek do zamierzonego.

MA-SA -KRA! Wszędzie jest tłuszcz... fuj. Dlatego te interwały x.x

No ale nic, wyzwanie nadal trwa. Dzisiaj przerwa, wczoraj jakieś 1,5 h ćwiczeń. 

Byle do przodu! (fala)

Po ćwiczeniach lepiej się czuję a to jest najważniejsze. 

Przysiady robią się monotonne :/ Dobrze że został tylko bez przerw tydzień! 

Byłam zapytać czy mogę przedmiot zaliczyć wcześniej i udało się. Termin na poniedziałek :3  Szkoda że nie wczoraj, niestety w moich notatkach był błąd którego się nauczyłam iii lipa. Do tego się tak zestresowałam że ja nie wiem. To jest jakaś kompletna porażka niestety :( No ale teraz się postaram, posprawdzam informacje i pójdę przygotowana w poniedziałek! 

Z angielskiego mam do zrobienia jakieś 32 kartki zadań... nie wiem kiedy to ogarnę x.x Tym bardziej że teraz będzie tyle zaliczeń :/ 

No ale jak nie ja to kto? :D 

Trzymam za was kciuki! (w sumie za siebie też)

Powodzenia i do następnego!

  • SzalonaRuda92

    SzalonaRuda92

    18 maja 2016, 21:23

    Trzymam kciuki za zaliczenia :)

    • vermo

      vermo

      18 maja 2016, 21:56

      Dziękuję ;)

  • Sadpotato

    Sadpotato

    18 maja 2016, 13:32

    Jak ja się cieszę, że studia już za mną ;p

    • vermo

      vermo

      18 maja 2016, 15:31

      Są plusy i minusy :D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    17 maja 2016, 14:04

    Trzymam kciuki za zaliczenia! I za spalony tluszcz ;-)

    • vermo

      vermo

      17 maja 2016, 16:01

      Dziękuję :D

  • doloress1988

    doloress1988

    17 maja 2016, 12:49

    Powodzenia na zaliczeniach ;) i brawo za przysiady !!

    • vermo

      vermo

      17 maja 2016, 16:01

      Dziękuję! :D

  • Maratha

    Maratha

    17 maja 2016, 10:02

    heh. Czasem tesknie za sesja - wydaje sie glupie, ale za pare lat zobaczysz ze wszystkie te zaliczenia i caly ten mlyn bedziesz milo wspominac. W sumie nawet niektore oblane egzaminy wspominam dobrze. Pamietam na 1 roku nie zdalam sredniowiecza w letniej sesji i profesor mnie bardzo przepraszal ze musi mnie oblac :D jeszcze mi wyjechal z tekstem 'Jakby to byl ktokolwiek inny, to bym dal 3, ale ze to pani, to nie dam. Pani nie zasluguje na 3, pani sie douczy, przyjdzie we wrzesniu i zda na 5' Wtedy to byl koniec swiata, ryczalam jak bobr, a teraz wspominam z rozewnieniem :)

    • vermo

      vermo

      17 maja 2016, 10:59

      no wiadomo ;) nie docenia się tego co się ma :D