Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mój piąty dzien diety i początek pamiętnika


Właściwie to zawsze chciałam pisać bloga, bloga pamiętnik cokolwiek.. Pierwszy raz zaczęłam pisać pamiętnik w wieku 9 lat, teraz mam 25 i odpowiedź dlaczego to robię jest zupełnie inna. Jako 9latka nie mając siostry musiałam się zwierzyć i wtedy to były kartki. Dziś zamierzam zrobić coś w końcu ze sobą a będąc tutaj zobowiązuję się do dokończenia postanowienia... Jakiego postanowienia? nie trudno zgadnąć, ze przez jesień i pół zimy przybyło mnie tu i tam... będąc tutaj zamierzam podzielić się z Wami moimi rozterkami, problemami i mam nadzieję, że będą również sukcesy... Trzymajcie kciuki za zmiany

Facet mój obiecał, że będzie mnie wspierał. Spodziewam się od niego wsparcia typu: "nie żryj". :) no jest szczery do bólu i niech tak będzie, ale oby zauważył także efekty moich starań... jak, nie to trudno, robię to dla siebie dla marzenia pt 36 :) zaczynam od postanowień i wytycznych, czego nie jem. Czas pożegnać się z:
- słodyczami, chipsami i prażynkami,
- chleba, pieczywa, bułek.
- alkohol w weekendy :)

Czyli pozostają: mięso, ryby, nabiał, warzywa, owoce, ryż, makaron w małych "zupnych" ilościach.

to już mój piąty dzień diety. moje wcześniejsze wpisy można zobaczyć na veronisse87.pinger.pl

trzymajcie kciuki :-)
  • Wampierz

    Wampierz

    18 stycznia 2013, 23:27

    Ciesze się, że dołączyłaś do Vitalijek :) razem damy radę, razem zawsze raźniej

  • sulka89

    sulka89

    18 stycznia 2013, 22:40

    3mam kciuki :)