Niebawem minie tydzień jak korzystam z diety vitalia. Zaczynam rozumieć moje podstawowe błędy żywieniowe, jakie dotychczas robiłam. Przygotowując potrawy na następny dzień na początku dziwiłam się mówiłam sama do siebie w głowie "dlaczego tak mało tego jedzenia, przecież nie będąc na diecie zjadłabym 3 razy tyle. Przecież to tylko nietuczące warzywa." Tak takie słowa padały w mojej głowie. Jednak jedząc poszczególne dania w przypisanym odstępie czasu nawet nie zaburczało mi w brzuchu. Spodobało mi się to. Ani nie czuję się ciężka, ani zamulona po jedzeniu. Bardzo mi na tym zależało bo zwykle po jedzeniu czułam się ciężko, a najgorsze co mogło być to spadek umysłowej formy. Wtedy zazwyczaj wspomagałam się żeńszeniem lub kawą. Sam fakt wzdęcia też był okropny. Teraz nie mam z tym problemu choć to prawie tydzień diety. Do toalety chodzę regularnie, moja skóra nie jest już sucha i ziemista (woda mi pomaga). Podoba mi się vitalia. Póki co jestem zadowolona i chce mi się robić to co robię.
angelisia69
17 czerwca 2015, 04:21no to super ze trafilas ;-) grunt to znalezc cos odpowiedniego dla siebie co pozwala nam wytrwac.Powodzonka