Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16 i 17


 Wczoraj miałam dzień wolny od ćwiczeń więc chyba  na złość wyleciała mi plomba z zęba i dostawało mi się powietrze . Przeszywał mnie ból nerwowy . Ale dziś już ok . 
Dzisiaj ćwiczenia tradycyjnie  Mel B i Tiffani i moje uda jeszcze . Czyli 40 minut ćwiczeń. Jutro rower !!!!!!!!!!!! Jednak wolę taki rodzaj ćwiczeń . 
 Jutro się omierzę  wydaje mi się że ciało się wysmukla ale boję się zbyt wcześnie cieszyć . Tak było z waga jak spadła po pierwszym tygodniu tak gwałtownie wpadłam w  zachwyt a tu  nie ma tak i waga wróciła prawie do stanu początkowego dlatego nie dokonywałam żadnych nowych wpisów na pasku . Teraz waga powoli spada . 
  • vicki71

    vicki71

    12 lutego 2014, 22:09

    U mnie śniegu nie ma wcale więc staram się to wykorzystać :)

  • Ajvonkaha

    Ajvonkaha

    12 lutego 2014, 08:03

    Nie ma to jak sport na swiezym powietrzu - popieram :) a sniegu coraz mniej wiec mozna poszalec :) A z Waga to tak jest ze najpierw nagly skok w dól a potem pomalutku i dołująco w spada :) Trzymam kciuki za pomyslny wiatr w plecy :)