Dziś zamiast orbitreka, intensywny spacer.
Dystans: 8, 602 km
Czas : 80 minut (pewnie byłoby duż krócej, gdybym nie trafiała tak często na czerwone swiatła)
* spacer z Centrum do Mokotowa [przez Aleję Niepodległości], /z Mokotowa do Centrum - powrót metrem. To jedna z moich 'rutynowych' 4 tras spacerowych,gdy mam więcej czasu wracam również do centrum 'na nogach', ulicą Puławską, zataczając trasę, która na mapie przypomina coś na kształt elipsy/ noża / lub łopatki do tortów;)
Według Vitaliusza spaliłam około 400 kcal
A na obiad "paluszki rybne" od Frosta w chrupiącej panierce z 5 zbóż. (pszenicy, ryżu, żyta, owsa i jęczmienia) Co ważne nie zawierają wzmacniaczy smaku, barwników, aromatów, tłuszczów utwardzonych, skrobi modyfikowanej i konserwantów.
Całkiem smaczne, ja dołożyłam do nich podgrzane pomidory..
jeszcze w planach na dziś : Mel B ( ABS, nogi, i poślkadki) i dzien uznam za zaliczony
Anankeee
13 września 2013, 17:41Muszę spróbować tych paluszków z frosty :-)
SecretCode
7 września 2013, 19:34Ty lepiej nie odchudzaj się:)
jolakosa
5 września 2013, 18:35zapraszam spacerkiem do ożarowa na kawkę :)
ojtajolunia
4 września 2013, 21:56Ja dziś przeprosiłam się z moim orbitrekiem;-);-);-) Mąż go naprawil wiec mogę działać oglądając seriale:-)
melolontha
4 września 2013, 20:44super, dużo ruchu to podstawa
TymRazemUdaSie
4 września 2013, 20:15nooo niezły spacerek;)