nigdy dotychczas nie zamieszczałam w pamiętniku moje menu, ale będzie inaczej (nie wiem czy chwilowo, czy już na stałe). Zawsze zapisuję w zeszycie tylko kalorie zjadanych rzeczy, tak aby zmieścić sie w pułapie1200- (max)1500, ale nawet tam nie wypisuję konkretnych pozycji z 'menu'. Teraz będę tutaj tak dla 'siebie' wpisywać 'co zostało zjedzone, co zostało wyćwiczone'. Co dwa tygodnie kontrola wagowa.
16, LUTY, 2014
1. sałatka owocowa (125 g borowek+kiwi+ jogurt ) --- 272 kcal
2. galaretka owocowa [wiśniowa, 400g] -bez cukru --- 20 kcal
3. paluszki rybne meksykanskie 10 sztuk [Frosta] + pomidory --- 402 kcal
4. galaretka owocowa [brzoskwiniowa, 400g] -bez cukru --- 20 kcal
5. wraps szpinakowy wysokobiałkowy-nieskowęglowodanowy
(farsz: mieszanka salat + pomidor + 3x szynka litewska) * --- 274 kcal
6. serek wiejski ligh + białko z kilku gotowanych jaj --- 172 kcal
7. [herbaty z cytryną + owocowe gumy ] --- 40 kcal _______________________________________________________________________
RAZEM: 1200 kcal (jak równiutko!)
* wraps wyszedł ogromy, pyszny, a w nim warzywa zapiekane z trzema dużymi plastrami szynki.
Przez cały dzień tyleee jedzenia, sama się zastanawiam jak to możliwe jest na takiej ilości chudnąć?, ale wartość kaloryczna bilansu dnia 'mowi', że musi być to mozliwe. -oby!
AKTYWNOŚĆ:
- Orbitrek 40 minut
___________________________________________________________________________
17 LUTY, 2014
jurata86
18 lutego 2014, 16:13Znam i bardzo lubie:)Chyba sprobuje! 1200 kcal (przy wysilku 1400) i Mosley.Sprobuje ze dwa tygodnie i zobacze co z tego wyjdzie.
jurata86
18 lutego 2014, 15:27Dzieki!Spadki 200g/tydzien albo wcale poprostu juz mnie dobijaja do reszty :(.
keisho
18 lutego 2014, 14:37Oj, koniecznie będę musiała wypróbować Twojego wrapa w swojej kuchni :) mniaaam. :)
Pokerusia
18 lutego 2014, 12:04fajny pomysł z tym wrapem,zafunduje rodzince no i sobie oczywiście;-)
DietetyczkaNaDiecie
17 lutego 2014, 12:31apetyczna tortilla ! ;-)
mafre
17 lutego 2014, 11:09ja to grucha jestem, więc nigdy nie liczę na duże spadki z bioder. a te białka to domyślam się że gotowane :P
lisekcytrusek
17 lutego 2014, 09:57Bardzo fajne menu, ślinka cieknie :). Wygląda na bardzo zdrowe i zbilansowane, dorzuciłabym może jakieś zboża. Ja niestety ostatnio dosyć monotonnie, może mnie swoim menu zainspirujesz do zmiany.
PannaAgata
16 lutego 2014, 22:23Dziękuję za polecenie bloga :) na pewno się przyda :) zaintrygowałaś mnie tym wrapsem!
jolakosa
16 lutego 2014, 21:45Super chętnie będę czytać co szamasz
mafre
16 lutego 2014, 21:38Wraps musial byc dobry, ale posilku numer 6 to chyba bym nie przelknela.