Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i 1....


Już jutro rano do szpitala na wywołanie zobaczymy jak to będzie. Dzisiaj jeszcze trochę ogarnę domek ale ogólnie to kiepsko się czuję mam nadzieję że poród przebiegnie szybko i w miarę mało boleśnie no ale strach jest.

Pozdrawiam wszystkich teraz pewnie odezwę się za jakiś tydzień po świętach jak dojdę troszkę do siebie .Pa pa