Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic nie muszę


uwaga piszę w tel więc pewnie treść będzie wesoła.

Od dłuższego czasu moje BMI w normie, spodnie na zamku 34/36 a że trochę boczkow no cóż mogłoby być gorzej. Tak więc nie muszę się katować dietą i tego nie robię

Tylko co mam na myśli? To że jak mam ochotę to pozwalam sobie na różne rzeczy a w miedzy czasie uczę się jeść czysto i nadal trenuje dla zdrowia Fizycznego i.psychicznego. W pt byłam u endogin i powiedziała że moje wyniki pokazują że Dobrze się odżywiam bo PHP ca mg i fosforanów w normi.. 

Nie mniej jednak jeszcze 3 miesięczne musze pobrać Wit D3 bo w lutym była w zaniku i jeszcze jest niski poziom. Może zmniejszy się moje pocenie. Problemy z zaskorniakami i włosami zwala na to. A ja zastanawiam się nad kortyzolem cały czas.....

  • Obserka

    Obserka

    17 czerwca 2014, 09:03

    no ja wlasnie tez niby nie musze... niby figure mam ok. nawet swietna podobno ( no takie slysze komplementa) ale to co? jak ja chce? chce zmieniac, ulepszac... poza tym... plaza i bikini to plaza i bikini. Inaczej w ciuchach, inaczej na plazy... wiem, ze u mnie nie jest zle ale ja chce lepiej, bo co to za sukces osiasc na laurach. trenuje sumiennie ale... co z tego jak psuje to zla dieta? tydzien wyrzeczen, dzien pierdul w buzi typu slodkie, wegle, orzeczki i na marne wszystko! masakra...trzeba sie spiac! aktualnie walcze o fajny brzuch na plazy a 18 dni to jeszcze troche czasu aby go polepszyc, wyplaszczyc ;)

    • Obserka

      Obserka

      17 czerwca 2014, 09:06

      pierdół

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      17 czerwca 2014, 09:14

      nie musisz tylko chcesz- to 2 różne rzeczy, nie mniej jednak to że tylko chcesz czasem przeszkadza bo wpadają te słodkości i inne takie- wiem że wyglądam o niebo lepiej niż rok temu ale też wiem że jeszcze dużo pracy przede mną aby mieć 6pak, wiem że było lepiej i wiem że będzie lepiej, tylko kiedy? na razie sprawdzam ile dni uda mi się jeść czysto i wprowadzić cardio poza siłowymi, wczoraj było idealnie, ale późno i to mnie martwi- jak idę spać 23 to za chiny ludowe nie wstanę pobiegać o 5 rano, a z drugiej strony dziś jak mam 2h treningu to nie zmuszę się do biegania, pytanie czy w ciągu dnia uda mi się wygospodarować 40 min na ćwiczenie cardio.....