Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stała czy zmienna ilość kcal dziennie/eksperyment
na żywym organizmie II dzień 18


jak to dobrze na sobie sprawdzać różne teorie względności odnośnie odchudzania

dziś dostrzegłam zalety zmiennej ilości kaloryczności w diecie i doszłam do wniosków (może dla niektórych z Was oczywistych a może i nie)

a mianowicie 

jeżeli ćwiczysz co drugi dzień  masz czas na uzupełnienie kalorii i spokojnie możesz jeść na stałym poziomie - ale

jeżeli masz treningi 3 dni pod rząd to możesz nie zdążyć naładować się na tyle aby nie zejść poniżej cienkiej czerwonej linii (co to jest napisałam w poprzednim wpisie)

i będzie problem

tak sobie dziś szacuję wg planu treningowego na ten tydzień i wychodzi mi:

w pon zjadłam mało: 2185 kcal

wczoraj z nocną wizytą w lodówce 2480

dziś kolejny trening i musi być nie mniej niż 2700

jutro kolejny i znów 2700

w pt wolne więc już można zejść i mogę zjeść 2200

w sobotę 2100 i w niedzielę kolejny trening ale mogę zjeść 2000 bo w pt i sobotę uzupełnię niedobory......

jakbym jadła codziennie po 2300 to dziś i jutro byłabym pod kreską a później bym to nadrabiała a tak to mniej więcej jestem na kresce i wg pulsometru i żołądka będę wiedzieć czy szacunek na spalone kalorie się sprawdził czy nie - wczoraj np było 400 kcal ponad szacunek spalone 

oczywiście nie każdy musi się tak rygorystycznie trzymać wyników i wyliczeń 

wszystko zależy czy ma się napady na lodówkę czy nie

czy zna się swój próg, czy treningi są jednostajnie intensywne i czy ich ilość jest zmienna czy nie

u mnie wszystko się zmienia częściowo przez dietę częściowo ze względu na czas

więc sobie liczę i staram się być jak najbliżej linii aby lepiej poznać ten mechanizm w celu układania diet

  • Paulka00

    Paulka00

    16 października 2014, 11:32

    "nie ma czego, poza gazami, wykręcaniem jelit i szybkim atakiem głodu nic to nie robi... a co do picia to raz piję szklana za szklaną raz 4-5h cisza - nie ogarniam tego jeszcze dlaczego tak mamę" To tak ma być? Czy to aby nie oznacza ,że coś w diecie jest do zmiany? Też tak miałam, pozmieniałam trochę jadłospis i czuję się super, 0 wzdęć, kłucia w żołądku ,gazów ,a dawniej az mnie zwijało myślałam już nawet ,że to wrzody \;/

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      16 października 2014, 12:27

      to są eksperymenty na samym sobie - jak w temacie -

  • kutkutdak

    kutkutdak

    15 października 2014, 22:39

    Najdłuższy najazd na lodówke - prawie 3 dni z desperackim pochłonięciem główki kapusty na koniec, bo już pomysłów zabrakło... ssanie co niespełna 2 godziny. Tak się kończy treningowe "świętowanie" zakończone baletami. :D

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      16 października 2014, 07:28

      wszystko przede mna :)

  • kronopio156

    kronopio156

    15 października 2014, 21:36

    Święta prawda... No i jeszcze atrakcje hormonalne u kobiet, w sensie wahań miesięcznych... A co do błonnika..coś ze mną jest nie teges, bo jem takie ilości jak Ty, a mnie tam nic nie rusza;p O tym,że chlam wode hektolitrami już mówiłam Ci...Zazdroszczę w takim razie!:-))

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 21:57

      nie ma czego, poza gazami, wykręcaniem jelit i szybkim atakiem głodu nic to nie robi... a co do picia to raz piję szklana za szklaną raz 4-5h cisza - nie ogarniam tego jeszcze dlaczego tak mam

    • kronopio156

      kronopio156

      15 października 2014, 22:01

      Uuuu...to niefajnie:-((( Uczucie ciulowe:-(

  • artosis

    artosis

    15 października 2014, 15:34

    no kochana 2700 te niejedna je na 3 dni :D tak powaznie to ja narazie nie licze nic ,ale niedlugo zaczne carb cycling i skakanie z kaloriami - nie ukrywam czerpie garsciami teraz z faktu ,ze moge jesc warzyw do bolu :D

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 16:00

      Do bólu jelit? A poważnie to jeszcze zauważyłam na sobie że mię tylko ilość błonnika ale proporcje kcal do błonnika mają znaczenie. Tzn 38 g błonnika przy 2200 robi rewolucję A 37 przy 2700 nie.

    • artosis

      artosis

      15 października 2014, 16:09

      hahah do bolu jelit i dalej :) taki mily komfort psychiczny :) no cos u mnie z tym blonnikiem tez musialo sie pozmieniac , bo juz wzdec brak - o :P ciekawe te wszystkie kombinacje to mozna oszalec :P

  • ar1es1

    ar1es1

    15 października 2014, 15:16

    Ja tez nie trzymam sie stalej liczby kcal.I nie zauwazylam aby to na wadze czy obwodach mialo odbicie.Jedynie jak przecholuje z macznymi weglami szybko puchne....Pozdrawiam.

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 16:01

      Maczne czyste czy błonnika?

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 16:06

      Ja wolę stała ilość bo lepiej w ryzach trzyma i łatwiej okiełznać tendencje do niedojadania..rosę z kcal od poziomu 1200

    • ar1es1

      ar1es1

      15 października 2014, 16:07

      Mam na mysli makaron,kluski,pierogi...

  • szpinakowa811

    szpinakowa811

    15 października 2014, 15:13

    Hej. Jesteś pierwszą osobą na vitalii, którą spotkałam (ale nie jestem tu długo), która tak dużo je. Gratki. Sama też będę dochodziła do takich ilości kalorii jak zacznę intensywnie ćwiczyć. Swoją drogą, przeczytałam Twój opis, słyszałaś o wpływie bezglutenowej diety na hashimoto?

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 16:04

      Słyszałam że hasimoto wywołują nietolerancje pokarmowe. Gluten może wywoływać. U mnie 2 x było stwierdzone zapalenie w kierunku nadczynności i od 3 lat nic się nie dzieje. Jem gluten bo staram się jeść wszystkie zboża.

    • szpinakowa811

      szpinakowa811

      15 października 2014, 16:24

      Polecam Ci poczytać o tym. ,,Wiemy co jemy'' piszą o tym dość obszernie. Np. tutaj: https://www.facebook.com/WiemyCoJemy/photos/a.385350298158799.112416.181055951921569/883925951634562/ Pozdrawiam ciepło :)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 października 2014, 19:52

      Ewidentnie nie mam problemów z glutenem i odstawić owsa i jęczmienia nie mam zamiaru a od czasu do czasu lubię włączyć mąkę pszenna pełnoziarniste do diety

    • szpinakowa811

      szpinakowa811

      15 października 2014, 19:54

      Spoko, jak uważasz. :)