Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po szkoleniu


takie trochę mam mieszane uczucia

fajnie bo w końcu poznałam swojego Trenera Personalnego :D

zobaczenie Tadeusza który nie jest do głosu dopuszczany i walczy o swoje 3 min bezcenne

trochę ciekawej wiedzy ale tak na prawdę najważniejsze co zostało powiedziane:

w bikini można jeszcze bez bomby

oraz to że sama się nie przygotujesz i musisz mieć duże wsparcie rodziny -

nie ma że na końcówce się wszystkim zajmujesz - rodzina musi wspierać odciążyć itd...

osoba samotna nie da sobie rady z nerwami i stresem na tak niskiej podaży kcal przed startem

czy dużo wyciągnęłam z tego?

nie koniecznie ale zawsze coś jest

Zastanawia mnie jedno

Artur na sam koniec powiedział że zauważył 3 dziewczyny które się nadają ale jedna za bardzo nie chce....

ciekawe stwierdzenie - generalnie tam były dziewczyny które chciały - kolejka długa do oceny sylwetki..... z obu płci....

nawet Paweł poszedł - ale z niego się nic nie da zrobić :D