Długo mnie tutaj nie było. Możecie sie domyslać dlaczego. Było mi wstyd przed Wami, Vitalijki za moje lenistwo i głupotę. Nic juz nie zosatło z pieknej sylwetki, którą miałam na wakacje. Nie wiem nawet ile waże, nie chce wstawaic zdjęć, ale uwierzcie, że jest dużo gorzej.
Co sie działo poza tyciem? Próbowałam wrocic do mojego byłego, z którym byłam 2 lata ale mi nie wyszło. Jest teraz z moja kumpelą z klasy, a ja czuje sie jak frajerka. Mam chłopaka, który mni kocha, ale pilnuje i kontroluje, czym doprowadza mnie do szału. Moje życie to teraz nauka i on. Pare dni temu zdechlo moje kochane zwierzątko. Dalej nie mogę sie zdecydować na jakie studia pójść. Myslę o SGH w Warszawie.
Zaczął mi doskwierac brak dawnej figury. Wiem, że moje poprzednie diety konczyly sie fiaskiem, dlatego teraz musze wymyslic coś innego. Stawiam na wyluzowanie z rygorem, jaki wcześniej prowadziłam i który był przczyną późniejszego tycia. Liczę na wsparcie....
xKicia
5 lutego 2012, 20:57efekt jo-jo.. kochana doskonale to rozumiem, kiedys schudlam z 63kg do 55.. a teraz wazylam prawie 69 kg.. znowu sie podnosze.. damy rade
Avrilka.
9 stycznia 2012, 20:47Biedna;*** Współczuje bardzo, znam to uczucie, kiedy nie można wrócić do odchudzania. Próbuj, myśl o tym ciągle i ćwicz ! Mi zablokowali pamiętnik, bo mam za niski BMI:(
helgusia69
16 grudnia 2011, 17:02w koncu jestes !:)
marycha43
15 grudnia 2011, 23:13no ,super, ze w koncu cos tutatj napsialas :) tesknikysmy
dotek86
15 grudnia 2011, 22:10no dawno Cię nie było:( miło,że już wróciłaś.Trudno,że straciłaś swoją figurę ale najważniejsze,że chcesz ją znów odzyskać:) Opracuj plan i do roboty:)) walczymy dalej:)
panacottaa
15 grudnia 2011, 22:04oooo ale Cie nie bylo dlugo:) fajnie ze jestes:)) wazne ze postanawiasz cos zrobic ze swoim cialem , pierwszy krok do sukcesu!!
Gigantica
15 grudnia 2011, 21:54Nie martw się. Schudnąć zawsze można. Ja też odzyskałam prawie wszystkie kilogramy które udało mi się zgubić rok temu. Wkurwiłam się strasznie ale teraz biorę dupę w kupę i zaczynam od nowa.
kasiolekkk
15 grudnia 2011, 21:16hej kochana!;) moje wsparcie masz;) będzie dobrze, troche ruchu trochę dietki i bedzie dobrze;) widzę że nie tylko ja mam małe sercowe problemy;p pozdrawiam;)