Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co jesT?/


co ze mna sie dzieje?/ co ja wyprawiam. wlasnie przed chwila to robilam . a obiecalam ze nie bede. trace kontrole. ale koncze z tym. mam dosc. o tym co dzis jadlam nie bede pisac bo zal.........////// zawody kiepsko poszly. ale gralam niezle.

jesli chodzi o to...to chyba naprawde musze cos z tym zrobic. bulimia to koszmar. czy ja sama dam rade nie wiem. ale bede musiala sie z tym zmierzyc SAMA. bo kto mi pomoze?? to przeciez ja jestem ta od pomagania... a mi kto pomoze no pytam sie? Anita? mam jej powiedziec..to wkoncu przyjaciolka?/...nie ona nie zrozumie. to dla niej za ciezkie. po chwili zmieni temat i zacznie opowiadac jak pan X sie na nia patrzyl na przerwie. ona mnie juz dobija. oddalam sie od niej. i robie to specjalnie. jest taka zapatrzona w siebie ...i to mnie doprowadza do szalu. to moze pauli? nie....albo krzyskowi./nie nikomu. a starym to juz na stowe. choc czasem mi sie wydaje ze moze sie domyslaja. wydaje mi sie oni ciagle tylko gielda gielda gielda. jakby sie dowiedzieli byliby w szoku, szczegolnie matka. ona we mnie nadzieje poklada a ja co?durna bulimiczka!!tylko siedze w tym kiblu..mam tak cale zycie? nie nie . obiecam i dotrzymam. bede sie modlic o to. to mi pomaga serio. jak obiecam Bogu ze jutro tego nie zrobie to zawsze dotrzymuje. musi sie udac
  • KogelMogel

    KogelMogel

    4 marca 2009, 20:41

    udac sie do psychologa. z tym nie powinno sie byc samemu. pozdrawiam.