Hej!
Nareszcie udało mi się znaleźć czas dla siebie i znalazłam się w swojej strefie komfortu.
Zaczęła się ona wczoraj wieczorem i dziś ją kontynuuje. Jutro już do pracy, więc dziś zamierzam dalej się relaksować i spędzać czas po swojemu, bez pośpiechu, bez naprawiana pryszniców, przesuwania pralki, sortowania butelek i układania ciuchów :)
Czas dla mnie. Mimo wszystko jednak ciągle zauważam, że nawet w strefie komfortu, nie opuszcza mnie postawa człowieka zadaniowego. Taki typ już jestem. Wczoraj wieczór przeleżałam z książką, zieloną herbatą i płytą GusGus "Mexico".
Poranek zaczął się od śniadania. Swojskie wędliny, kanapki i pachnący pomidor z cebulą (uwielbiam, nic na to nie poradzę) + wielki kubeł kawy (też uwielbiam i też nic na to nie poradzę :D )
Po śniadaniu, trochę posurfowałam po necie, a kiedy wybiła godzina 9, przebrałam się i poszłam pobiegać. Lekki bieg, bo tylko 6 km. Ale było cudownie, słoneczko + chłodny wiaterek <3 Tak miało być. Lekkie wybieganko, aby się rozruszać, ale nie dobić ;) Pobiegłam sobie radośnie jakieś 2 km na boisko tam pobiegałam parę kółek i szczęśliwie pobiegłam do domu :)
Mam spory sentyment do tego boiska, tu zrobiłam swoje pierwsze biegowe kroki i tu po raz wylałam litry potu ;)
Po kąpieli, wybrałam się na małe zakupy, bo miałam ochotę na zielone jabłka :D Kupiłam 2 kg i jestem szczęśliwa. Będę je zjadać do lektury albo do serialu :)
Dziś zamierzam zjeść wrapy z krewetkami i sosem Aioli. Będę robić go sama po raz pierwszy! Ale mam 20 świeżych swojskich jaj i można szaleć :)
Dodatkowo nabyłam sukienkę na imprezkę mojego siostrzeńca. Jest w rozmiarze S! Happy ;)
Na co dzień preferuję styl sportowo- rockowy więc taka elegancja to dla mnie nowy rewir :) ale przyznam się,że czuję się bardzo dobrze, jak kobieta z klasą :D
Jutro już czas do pracy, weekend też w pracy. Niestety :) Jestem ciekawa ile km zrobię w ten weekend w pracy ;) Liczę na spory wynik ;)
Pozdrawiam :)
Aniutka2015
10 kwietnia 2015, 07:26seksowna i elegancka :)) wyglądasz szałowo :))
violettone
10 kwietnia 2015, 07:48dziękuję bardzo :)
EwaFit
9 kwietnia 2015, 19:47Dziewczyno, ale pięknie wyglądasz w tej sukience ! Pięknie!
violettone
9 kwietnia 2015, 20:05bardzo dziękuję :)
snowflake_88
9 kwietnia 2015, 17:57GusGus <3 miałam na nich fazę jakieś 2 lata temu, grali w moim mieście ale akurat nie mogłam pójść. książka+herbata+ ew.koc = najlepsze połączenie :)
violettone
9 kwietnia 2015, 17:59Audioriver ;) byłam 2 razy na tym festiwalu :) GusGus to ponoć wariaci na żywo, ale nie miałam okazji ich widzieć, jeszcze ;) ogólnie płytka jest bardzo ok, polecam :)
angelisia69
9 kwietnia 2015, 17:05czyli super dzionek mozna stwierdzic ;-) uwielbiam krewetki
violettone
9 kwietnia 2015, 17:13o tak :) z taką pogodą nie może być inaczej :) ja też uwielbiam krewetki, są pyszne! :)
SzanownaGyal
9 kwietnia 2015, 15:04śliczna :) Ja muszę znaleźć fajne miejsce do biegania :) chyba już znalazłam :)
violettone
9 kwietnia 2015, 15:05ja jestem ciągle w poszukiwaniu nowych miejsc :) lubię poznawać okolice biegając sobie :)
SzanownaGyal
9 kwietnia 2015, 15:10No a ja mam jeziorko 7 km od domu, więc w sumie tam po plaży pobiegać fajna sprawa :) Tylko muszę mieć więcej czasu,a niestety w tym tygodniu pracuję na noce :/
violettone
9 kwietnia 2015, 15:22no to super! znajdź czas i wykorzystaj to :) znam ten ból związany z pracą, ja praktycznie tylko pracuję na drugą zmianę także wiem, jak ciężko jest znaleźć czas na cokolwiek
SzanownaGyal
9 kwietnia 2015, 15:25ciężko przed pracą mieć na tyle wolnego czasu by poświęcić 3-4 h na trening, a tyle musiałby trwać z dojazdami, rozgrzewką, bieganiem, rozciąganiem, odpoczynkiem i kąpielą :)