Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja historia odchudzania


Nie było mnie na tym koncie przez kilka lat , ale to nie oznacza , że w tym czasie nic nie robiłam, wręcz przeciwnie . Zawstydzona totalną porażką  otworzyłam jeszcze jeden profil i to na nim wykupiłam dietę ( Holia) i działałam . Z tego co wiem nie każdemu ta wersja pasowała, były z nią jakieś problemy , ale u mnie sprawowała się dobrze. 

Przez ostatnie lata ( od czasu zdjęć w postach poniżej) wiele się wydarzyło.  Załamałam się i przytyłam do pięknych 102 kg .Moje małżeństwo stało się gehenną  i stwierdziłam , że jeśli mam tak żyć to chociaż będę jeść- no bo przecież nie można sobie wszystkiego żałować : nie jestem szczęśliwa, to chociaż będę nażarta.   Ale to też się nie sprawdziło. Pewnego dnia dotarło do mnie , że przegrywam jako człowiek, że oprócz pracy nie mam nic, a przecież nigdy nie marzyłam o niczym innym, tylko o tym, by być szczęśliwą.  Zrobiłam wszystko co w mojej mocy by uratować moje małżeństwo ale do tego trzeba dwojga, a mojemu mężowi przestało zależeć. Jemu pasowało, że ma ugotowane , wyprane, posprzątane - nic więcej nie potrzebował - a ja chciałam żyć. 

Tak się złożyło,  że bozia nie dała mi dzieci , nie jest to mój wybór,  może gdyby były lub było, moje życie wyglądałoby inaczej .

Gdy wyobrażałam sobie, że do końca swoich dni mam żyć u boku człowieka który traktuje mnie jak współlokatorkę - umierałam. 

W końcu przyszedł dzień gdy się załamałam - a raczej wzięłam za siebie . Na diecie schudłam 30 kg - mąż nawet nie zwrócił uwagi więc podjęłam bardzo bolesną decyzję i odeszłam od niego   ( po 17 latach). 

Mija rok od tego czasu . Jeśli chodzi o wagę to wróciło 6 kg i chcę schudnąć 7 kg dla mojego własnego samopoczucia .

Jeśli chodzi o życie, to poznałam wspaniałego mężczyznę.  Oboje wierzymy , że musieliśmy przejść przez to wszystko co złe, by siebie odnaleźć,  że byliśmy sobie pisani.  

Życie jest piękne! 

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    2 maja 2020, 21:23

    miałam cichą nadzieję, że gdzieś na końcu będzie informacja, że odeszłaś od męża... cieszę się i TO BYŁA WSPANIAŁA DECYZJA!!! Nie ma się co kisić u boku kogoś, przy kim gaśniemy! Cieszę się też bardzo, że poznałaś kogo, przy kim jesteś szczęśliwa. Zostały zatem nadprogramowe kg, ale to pikuś :) powodzenia życzę! a ostatnie zdanie - az miło przeczytać po tym niemiłym początku! ☺

  • Passifloraaa

    Passifloraaa

    1 maja 2020, 23:39

    Wszystkiego dobrego I samych cudownych chwil🙂