Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nienawidzę ryb!


i jak tu schudnąć? i jak tu się zdrowo, racjonalnie odżywiać? 

zrobiłam sobie dziś ZDROWY obiad: ryż brązowy (choć myślałam, że będzie bardziej brązowy niż jego nazwa), warzywa gotowane i ryba zrobiona na parze. 
no niesamowicie zdrowo wygląda.
a jak śmierdzi! w całym domu czuć rybę, wali gorzej niż w chłodni w carrefourze.
żeby zniwelować zapach ryby, wszędzie zapaliłam świeczki :P
w smaku ujdzie w tłumie (ogólnie to jest sola lub miruna, ale nie wiem dokładnie co, bo wyjęłam z zamrażarki i nie przeczytałam naklejki) na pewno lepsza niż mintaj. 
jednak moje uczucie do ryby nadal nie uległo zmianie. jakoś się nie trawimy (choć dosłownie to pewnie ładna kupa będzie - sorry ;p).

lecę czytać książkę. buziaki :*
  • MJ1990

    MJ1990

    23 czerwca 2012, 21:43

    Wyrzuty sumienia to mają tylko mordercy ,a ostatnio nikogo nie zabiłem nie zraniłem także nie mam żadnych :D

  • klapek.babki

    klapek.babki

    23 czerwca 2012, 19:02

    Ja też nie lubię tego zapachu tych ryb...mintaja również, dlatego jem pangę :D wiem, niby najgorsza ryba, ale dla mnie smakowo najlepsza. i zapachowo też :P

  • MJ1990

    MJ1990

    23 czerwca 2012, 18:41

    Co tam obiad kubek jest super :P

  • agatep

    agatep

    23 czerwca 2012, 18:35

    faktycznie wygląda ładnie, a ten ryż jakiś blady :p ja am lubię ryby, ale smażone hahaha to jest dopiero dietetyczne podejscie;p