Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skąd wytrzasnąć jagody zimą?! - edit


Witajcie ;)
tak, tak i jeszcze raz tak!  jeśli chodzi o mój poprzedni wpis, zgadzam się z Wami w 100% - ZŁOTY ŚRODEK
 
dzisiejsze menu:
1) owsianka z bananem + 3 biszkopty
2) 100g serka wiejskiego + jabłko + winogron + arbuz (owocowo )
po siłowni pasek gorzkiej
3) sałatka z kurczaka kapusty pekińskiej i 1/2 brzoskwini
jak na razie za mną 900 kcal zobaczymy co jeszcze wpadnie na podwieczorek i kolacyjkę :)
4) ??? edit: wafel ryżowy z dżemem
5) ??? edit: parówka z keczupem + jasna bułka. eh, znowu te parówki. nie wiem co mi jest bo przecież ja nie jestem parówkożercą! koniec koniec koniec i jeszcze raz koniec z parówami, w tym miesiącu ich nie tknę ;p
woda: dotychczas 1l (mało!) + 1l mięty 
sport: 20 min orbitrek + ćwiczenia na uda 

na bazarku kupiłam miód (prawdziwy) mały słoiczek kosztował 5 zeta i teraz słodzę jogurty/owsiankę miodem, nie cukrem :) dużo leeeepsze :) polecam :)

uwielbiam zestaw (pomysł zaczerpnięty od Klaudii, polecam jej przepisy, ma dziewczyna głowę do połączeń jedzonka, baaardzo ciekawie i smacznie) : jogurt naturalny + jagody + błonnik (te farfocle ;p) + (teraz) łyżka miodu. Tylko boję się, co będzie jak przyjdzie jesień/zima a jagód nie będzie :( poszukam w necie może jest jakiś przepis na mrożone jagody albo jakiś mus jagodowy? tyle owoców i warzyw odejdzie z dietki na zimę :/ trzeba korzystać póki można!

kilka dni nie ważyłam się, musiałam dojść z wagą do porozumienia po ostatnich imprezach zapewne nie było najlepiej, dlatego też żeby się nie denerwować i nie zniechęcać, miałyśmy rozejm. dziś rano weszłam i jest już 80 i coś tam po przecinku (nie pamiętam co bo tak się podnieciłam tą osiemdziesiątką ;p) 
DŻIZAS CZY TO MOŻLIWE??? CZY W PRZYSZŁYM MIESIĄCU UJRZĘ 7???
nie pamiętam już kiedy taka 7 widniała na mojej wadze, w gimnazjum?? 
jestem strasznie zmotywowana ta 7 mnie nakręca :)

bardzo dobrze się czuję, jestem na siłach, podołam! pozytywne myślenie! :) po ostatniej wizycie w domu przekonałam się, że coś tam widać, że schudłam. podobno wszystkie sąsiadki - plotkary nie mogły mnie poznać, a jak już oko największej plotkary w bloku zawodzi znaczy, że jest coś na rzeczy! co i tak nie zmienia faktu, że nadal uważam, że ludzie chudnąc 16-17 kg wyglądają dużo szczuplej niż ja obecnie. ale doooopa z tym, może jak będzie 70 na wadze to zobaczę większą różnicę ;p 
dziś byłam na zakupach z siostrą, jutro może wstawię jakieś zdjęcia moich zdobyczy (kupiłam kurtkę dżinsową za 3,58! i torebkę za 3,30! z lumpa xD)

Pozdrawiam Was! i trzymam kciuki księżniczki ;*

  • butterflyleg

    butterflyleg

    19 sierpnia 2012, 11:35

    Dziekuje kochana :)) a co do jagod, to chyba tylko mrozone w zimie dostaniesz :

  • jeszczeimpokaze

    jeszczeimpokaze

    18 sierpnia 2012, 19:56

    po zrzuceniu tylu kilogramów musi być coś widać, tylko tak to już jest, że jak patrzymy na siebie codziennie w lustrze to tak tego nie dostrzegamy :)