Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
teraz zawieszenie broni, od poniedziałku walka :)


Witajcie Kochani :*
dziękuję, że pytacie co u mnie, to bardzo miłe :) ja do Was zaglądam, nie piszę bo nie stosuję obecnie diety od dietetyk i nie ćwiczę. Jestem teraz  w domu, strasznie staram się pilnować przed następnym obżarstwem, i trudno mi niezmiernie, bo wszystkie "nietypowe" bądź "niecodzienne" sytuacje zawsze kojarzyłam z chrupnięciem czegoś niedozwolonego. Tak jakbym chciała dodatkowych przyjemności płynących z czekolady...
W niedzielę w nocy wracam na swoją "jamajkę" i od poniedziałku ostro biorę się do roboty. Wiosna tuż tuż a ja ciągle z tłuszczem. Wstyd!
Zmiana otoczenia dobrze wpływa więc obiecuję sobie, że jak tylko na nowo powrócę do swojego świata, będę żyć fit :)
Ogromne porcje jedzenia mnie nie uszczęśliwią, dlatego bardzo mocno staram się nie przejadać. Jem więcej niż zwykle (bo mniej to niemożliwe w rodzinnym domu), ale nie objadam się do bólu brzucha, swoją drogą fatalne uczucie.. :/

Od poniedziałku zamierzam też wprowadzić kilka nowości w moim odchudzaniu. 
1) zwiększę limit kalorii 
1200-1400 od dietetyka było pożywne bo nie podjadałam i nie chodziłam głodna, ale być może to było jednym z małych czynników, które wpłynęły na moje ostatnie obżarstwo. Często tak jest: jesteśmy na diecie niskokalorycznej (nie wspomnę już o dietach cud 1000kcal, a później rzucamy się na jedzenie jak wygłodniałe hieny - ŹLE! 
także mój limit zwiększę do 1500, nie mniej. Gdy w diecie było pół grahamki na śniadanie, ja zjem całą. 
2) fitness 5x/tydzień
dam radę bo plan na studiach wypada w tym semestrze bardzo korzystnie. Są to niepełne 2 dni zajęć, reszta praca więc dam radę. Zresztą lubię chodzić na fitness :) Nie jest to dla mnie przymus czy ostateczność. To hobby :)
3) zeszyt i telefon
kupiłam ładny zeszyt z empika, specjalnie wydałam na niego więcej niż na inne zeszyty i będę tam zapisywać moje posiłki, fitness, ilość wypitej wody, herbat, dni bez słodyczy ORAZ (i to chyba najważniejsze) wkleję motywujące mnie zdjęcia. Mam ich mnóstwo w pamiętniku na Vitalii i na komputerze, ale nie zawsze mam dostęp do komputera zeby akurat się nimi "pomotywować" . Zwłaszcza w chwilach kiedy waham się czy zjęść coś niedobrego, zajrzę szybko do zeszytu i jestem pewna, że mi to pomoże. Takie też zdjęcia wgram sobie do telefonu i gdy nie będzie zeszytu pod ręką, sięgnę po telefon, np. w sklepie, w momencie zagrożenia ;p
4) prezent za tydzień bez słodyczy
co tydzień będę miała "przyzwolenie" żeby kupić sobie coś więcej :) nie wiem jeszcze co to będzie, ale musi być to coś co wynagrodzi mi tygodniowe starania :)
5) limit ważenia
ważenie co tydzień, nie codziennie jak miało to dotychczas miejsce. A więc najbliższe wyjęcie wagi nastąpi 24 lutego. Modlę się by było tam te 79, do którego tyle dążyłam...

Czuję się lepiej, choróbsko odchodzi, ogarniam też samopoczucie psychiczne. Po ostatniej wtopie trudno było się podnieść i na nowo zacząć walkę. 

Pozdrawiam Was :) 
jesteście bardzo dzielni!!!



  • agatep

    agatep

    18 lutego 2013, 17:45

    i jak mija poniedziałek? walczysz jak zapowiedziałaś?

  • monaniczka

    monaniczka

    16 lutego 2013, 08:04

    dobre postanowienia ;) prezent za nie zjedzenie sodyczy :D hehehe :D ale 5x w tygodniu fitness ? nie za duuuuzo ? ale to jest fitness taneczny czy fitness silowy ? bo jesli silowy to treningi na silowni powinny byc maz 3-4x w tygodniu :P

  • Dzoannna

    Dzoannna

    15 lutego 2013, 18:39

    Brawo, widzę ze jesteś zmotywowana i dobrze! Trzymam za Ciebie kciuki, i mam nadzieję ze wytrwasz - swoją drogą fajny pomysł z tymi "nagrodami"

  • Hani90

    Hani90

    15 lutego 2013, 17:00

    no moje kumpele to szczypiorki.. Jedna po prostu tak ma:) a druga schudła i teraz to utrzymuje.. ale w sumie uważam, ze ma zaburzenia jakieś.. ale ona mnie nie słucha, wiec to raczej temat, którego unikamy! :) My też będziemy chude;) jeszcze trochę wysiłku i pracy! Zobaczysz;)

  • Hani90

    Hani90

    15 lutego 2013, 14:03

    powieść erotyczna:) dobrze się czyta:) i wciąga:)

  • zakompleksiona113

    zakompleksiona113

    15 lutego 2013, 13:45

    Mam nadzieje ze uda Ci sie osiagnac cel. powodzenia!:*

  • Hani90

    Hani90

    15 lutego 2013, 12:21

    dobre podejście:) dalej walczymy, bo wiosna idzie wielkimi krokami! A za nią widać już lato i wakacje!:) powodzenia;)