Gdzie ta moja determinacja?
Nie mam motywacji, nic a nic... nawet teraz siedzę w piżamie mimo godziny prawie 15.
No nie wiem co się ze mną dzieje, ale nie chce mi się ćwiczyć, nie chce mi się zdrowo jeść, ogólnie mam takiego lenia, że nie chce mi się wstać z wyrka o ruszyć dupy. Nawet na imprezę nie chce mi się iść.
NIC NIE ĆWICZYŁAM, JADŁAM BYLE CO...
JAK JA MAM TERAZ WRÓCIĆ NA WŁAŚCIWY TOR?
Chcę mi się płakać, jak pomyślę, że moja ciężka praca poszła na marne... Nawet się nie ważę, bo pewnie przytyłam z 161532628181 kg.
Kompletna deprecha, załamka po całości. Mam do siebie żal, że znowu odpuściłam, bo to kontuzja, bo tamto. Zastrzelcie mnie błagam.
Partenope
4 stycznia 2014, 14:49Nie możesz tak robić! To że ostatnio Ci nie idzie, nie oznacza, że nie osiągniesz swojego celu!!! Ja w takich dniach zmuszam się, żeby wstać, biorę prysznic, ładnie się ubieram, robię makijaż, jem coś zdrowego... i po tych wszystkich czynnościach znów się uśmiecham, bo tak powinno wyglądać życie! Także nie ma co płakać, trzeba być silną kobietą:) Trzymam za Ciebie kciuki! Pozdrawiam:)
natasza333
4 stycznia 2014, 14:43nie mów tak! nie możesz się poddawać psychicznie, ważne żebyś znalazła jedna w sobie siłę, która sprawi, że zaczniesz ten trening, robisz to dla siebie, na pewno dasz radę! 3mam za Ciebie kciuki!!
mangemoii
4 stycznia 2014, 14:43Idz, weź zimny prysznic, ubierz się, pójdź do sklepu (najlepiej popros o towarzystwo), nakup zdrowego zarcia i zrob cos do jedzenia. Przełam się, nie siedz w pizamie, zmus sie. Nie pozalujesz
berry_poem
4 stycznia 2014, 14:42nie poddajemy się ! trzymam za ciebie kciuki ;)
Onaa1718
4 stycznia 2014, 14:41Głowa do góry i do przodu .. !! trzymam Kciuki .. Samo się nie Zrobi . !!