Zaczynam dzień od przywitania z Wami. Tak w zasadzie to pijemy razem kawkę. Powoli budzę się do życia i nabieram energii i zastanawiam się nad rozplanowaniem dzisiejszego dzionka......
Dziecko leży obok i gaworzy. Dzisiaj kontrola u lekarza. A mała ma uczulenie. Boję się jej dawać cokolwiek nowego do jedzenia ale gruszki też odstawiam. Biedna ta moja córcia. Mleko juz jej nie wystarcza i te nowe smaki takie ciekawe........
A ja ziewam......
Porozglądam się jeszcze, może mnie zainspirujecie jak wczoraj:)
Julcia0050
14 grudnia 2011, 16:04Mam nadzieję, że u Malutkiej wszystko w porządku... Trzymajcie się ciepło :))
BMI37
14 grudnia 2011, 14:32Dziekuję za komentarz; masz racje skoro rzuciłam palenie (co nie było łatwe) to dlaczego nie miałabym poradzić sobie z moim "nadbagażem". Czekam tylko na ten moment, tą chwile kiedy bedę miała siłę zacząć. Teraz skupiam sie na rowerkowaniu i tego sie trzymam!
ewik010
14 grudnia 2011, 14:22moi chłopcy też mieli uczulenie jak byli mali więc współczuję, bo wiem jak trzeba uważać... na szczęście wyrośli z tego :))
Antiko
14 grudnia 2011, 12:02Moj Maly wlasnie spi kolo mnie a ja buszuje na vitalii. Pozdrawiam serdecznie i milego dnia Ci zycze :))
brigan
14 grudnia 2011, 09:58na początek najlepsza jest chyba marchewka i jabłka (najlepiej z ogrodu, niepryskane). Kolor jest piękny, ale wymaga odwagi, a ja tchórz jestem
Malachitka
14 grudnia 2011, 09:56Ja w domu również mam alergika,on by chciał wszystkiego spróbować ale niestety niektórych rzeczy mu nie wolno ;) miłego dnia
svana
14 grudnia 2011, 09:50Pozdrawiam !