Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A tak było wczoraj ;)


Wyspana i zregenerowana po świętach wracam na właściwy tor ;) wczoraj w południe 30 minut zumby Mejer z yt a wieczorkiem poszłam biegać. Najpierw pół godziny na urządzeniach na siłowni na powietrzu a potem biegałam wkoło boiska. 5 okrążeń i przerwałam bo zaczęło lać. Pierwszy raz tyle biegłam wolnym truchcikiem i wydawało mi się, że mogłabym biec dalej.. gdyby nie ten deszcz ;/ wydawało mi się, że biegnę dłużej a endomondo pokazało 10 minut ;/ Najlepsze jest to że wcale nie piłam a nawodnienie pokazało 0,10 l :D i ciągle biegłam po prostej nawierzchni a tu mi pokazuje 10 m w górę ^^ wtf :D No ale nic mam zamiar biegać co dwa dni więc jutro kolejne podejście. Oby nie padało a wiem, że będzie lepiej  z dystansem :)) 

  • kamaopr

    kamaopr

    23 kwietnia 2014, 20:02

    dobry początek, ja nienawidzę biegania, staram się rekompensować spacerami, ale też deszcze i burze się pojawiły od wczoraj i ciężko. pozdr

  • Rakietka

    Rakietka

    23 kwietnia 2014, 10:42

    Fajnie rozpoczete bieganko :)