Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężkie środy...


Ja nie wiem co jest nie tak z tymi środami... To już drugi raz w tym miesiącu. W weekendy się trzymam, u znajomych się trzymam, a przyjdzie taka środa i się nie da wytrzymać... Cały dzień mnie nosiło na coś słodkiego, konsekwentnie odpędzałam myśli, robiłam 1000 rzeczy naraz... wieczorem poległam. Próbowałam najpierw zagłuszyć ten głos owocami - jakimś jabłkiem, śliwką. Pomogło na godzinę. Właśnie jestem po kilku ciasteczkach i cukierkach, powoli przychodzi moralniak... Ech... Jak Wy jak sobie radzicie z takimi napadami? (pomysl)

  • angelisia69

    angelisia69

    25 sierpnia 2016, 04:38

    poczytaj moj wpis o slodkim,moze cos pomoze?

    • walka!

      walka!

      10 września 2016, 11:20

      Dzięki ;) Na pewno jest to mniej bolesne usuwanie słodkości z diety, ale wymaga cholernie duuuużo czasu :/ A ja do cierpliwych ludzi niestety nie należę...

  • jamida

    jamida

    24 sierpnia 2016, 23:07

    Ech... ja poprostu jak czuje nadciagajaca chcice to jem cos slodkiego i malego. Ale to mi sie sprawdza jak nie mam dola xD bo jak mam dola o parcie na slodkie... szkoda gadac. Co zjadlas dobrego?

    • jamida

      jamida

      24 sierpnia 2016, 23:07

      Dola i parcie*

    • walka!

      walka!

      10 września 2016, 11:15

      Zawsze zaczynam od czegoś słodkiego i małego, ale niestety potem robi się z tego lawina kaloryczna :(