Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
07.02.2014 piąty dzień diety jak się nie mylę...


Dzisiaj rano waga pokazała tyle co wczoraj- 73,3 kg...:-( no cóż, nie załamuje się tylko będę walczyła dalej. Chce miec do przyszłego tygodnia zrzucone pełne 4-5 kg.

To już 3 dzień w pracy po zwolnieniu i strasznie bolą mnie plecy od siedzenia przy komputerze. Ćwiczenia z piłką w domu nie pomagają i czuję się jak staruszka :(

 

Śniadanie: kawa z mlekiem bez cukru, 2 małe kromki razowego pieczywa (takiego jak wczoraj) z platerkiem szynki, garścią kiełków z rzodkiewki oraz 3 paseczkami papryki.

2 śniadanie: mandarynka i kiwi

Obiad: 3 gołąbki (2 średnie i 1 malutki :p) dzisiaj troche wiecej na obiad i inne śniadanie bo wczoraj po 2 małych golabkach bylam bardzo glodna:(

Reszta pozniej ;-)

Podwieczorek: 2 lyzki czubate jogurty naturalnego, mus z truskawek i musli

Kolacja 1/3 małej cukinii, 1/4 duzej papryki, 1 jajko, 1 mala kromka chleba. Cuknie i papryke przyprawiam i wrzucam na patelnie grillowa. Do tego dodaje jajko i robie sadzone. Smaczne i pozywne:-)

Niestety pozniej zjadlam kubek kisielu bo bolal mnie zoladek....:(

  • warszawiankaa

    warszawiankaa

    7 lutego 2014, 10:32

    Plan jest 4-5 kg schudnąc do końca przyszłego tygodnia, ale jak dzisiaj juz waga stoi w miejscu to pewnie się nie uda. Nie wiem czym podkecic bardziej metabolizm:/ Plecy bola od siedzenia 8h w pracy...i nie mozliwosci aby w niej odpoczac chyba ze sie przejsc na chwile po biurze. Na szczescie weekend to sobie chociaz w domu na kanapie poleze:)

  • piatek55

    piatek55

    7 lutego 2014, 10:26

    W 1 tydzień 4-5kg? ;o nie za dużo ja na tydzień? Bardzo dobrze nie można się poddawać ;) Bo będzie dobrze;) Może trochę odpoczynku jak plecy bolą?