Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4.


Już się przyzwyczaiłam trochę do tej diety, choć po policzeniu kalorii - wczoraj wyszło mi 1400, dzisiaj nawet niecałe 1300 - trochę się przeraziłam. Plus bieganie i ćwiczenia - jak to nie da efektów to ja już nie wiem co ;)

Dzisiaj:
śniadanie: owsianka z siemieniem lnianym, 2 suszonymi morelami i melonem (200g)
II śniadanie: surowy seler (to jest mój hit! ;)) i surowe jabłko potarte na tarce
obiad: 6 pierogów ze szpinakiem i serem, które zostały z wczoraj
podwieczorek: kisiel truskawkowy i 2 wafle ryżowe
kolacja: kefir z truskawkami

Najgorsze są dla mnie obiady, jak policzyłam na tabelach kalorycznych - to ok. 400 kcal, jak dla mnie bardzo mało i się nie najadam. Przydałby się choć jeden sycący posiłek.