Mimo natłoku zajęć i jesiennej pogody wczoraj zrobiłam kolejne 3,5 km. Kiedyś nie powiedziałabym, że bieganie może sprawiać tyle przyjemności i niwelować stres! Pamiętam na początku robiłam 1,5 km i byłam wykończona. Mimo tego nie poddawałam się i dobrze, teraz mam lepszą kondycję. Ktoś powie "tylko 3,5 km?" a dla mnie jest to aż 3,5 km i jestem z siebie bardzo dumna! I wiem, że jeśli będe ciężko nad tym pracować to będe biegać wiecej i kto wie moze kiedyś i na jakiś maraton sie skusze? :) Tak przy okazji to mam nadzieje, że teraz dodam do tego zdrowe odżywianie(na razie mi się to udaje) i w końcu kilogramy pójdą w dół :) W następnym tygodniu wybieram sie na basen, żeby trochę sobie urozmaicić życie :) Myślę też nad aqua areobikiem ale wszystko w swoim czasie.
Pozdrawiam! :)