i to jak ? Wczoraj byłam na imieninach u ciotki i miała takie ciasta ,że ślinka mi ciekła i nic nawet nie skosztowałam Także jestem z siebie dumna .Nie myślcie sobie ,że ja teraz wszystkiego będę sobie odmawiać i efekt jojo mnie dopadnie . Nie ,po prostu w sobotę był grill i na nim popłynęłam więc wystarczy takich wpadek :) Mam nadzieje ,że waga mi wynagrodzi te ciasta hi hi.
Tak poza tym to mój mąż dostał pracę z czego bardzo się cieszę Na razie na próbę ale mam nadzieję ,że zostanie.
No to do soboty Laski
kasia8147
26 czerwca 2013, 08:24silną wolę ćwiczysz :) powodzenia mężowi życzę ;) pozdrawiam
wikieliwero
25 czerwca 2013, 21:28to super ze ma prace. w tych czasach to naprawde jest co swietowac :) Oby potem przedluzyli :) A co do ciasta to ja chyba bym nie umiala. wczoraj po glowie chodzil mi sernik :D szkoda ze w domu nie bylo hehe :D no z jednej str dobrze :P
Kamila112
25 czerwca 2013, 18:10Gratuluję że się nie skusiłaś. Pozdrawiam :)
Invisible2
25 czerwca 2013, 15:43oo, gratuluje, że dałaś radę :D