Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaległości z tygodnia :)


      Wiecie już jaka radość mnie ogarnęła w sobotę po ważeniu ale jeszcze raz powtórzę na wadze jest 71,1kg:D ha ha więc ubyło mnie już 3,9 kg .Zaraz zmienię pasek żeby za każdym razem jak tu wchodzę widzieć ten wspaniały spadek ;)Tak więc dietkuję dalej sumiennie ,zakupiłam sobie taką wagę kuchenną

żeby moc sobie ważyć jedzenie i obliczać spożyte kalorie .Zainstalowałam sobie tez aplikację FITATU która naprawdę ułatwia życie .Dzięki wadze i tej aplikacji mogę bardziej kontrolować spożyte kalorie :) Ćwiczę oczywiście dalej czyli codziennie hantle ( 5 kg ) i oprócz tego rower trzy razy w tygodniu także widzicie staram się jak mogę ,aż sama jestem w szoku ,że tyle wytrzymuję i sprawia mi to przyjemność:)To tyle na temat diety .....

              W niedzielę w CCC zakupiłam sobie takie oto trampki

a co nie wolno mi ? Może jestem trochę za stara ale wisi mi to zakochałam się w tym kolibrze <3śliczny jest .

      A teraz moja wspaniała przygoda sobotnia .Miało być fajnie i miło no i w sumie było. Pojechaliśmy z mężem i synem nad wodę ok 30km od naszego miasta . Wzięliśmy grilla (ja oczywiście naszykowałam sobie pierś i dużo sałaty,ogórków,papryki ),naszykowałam chłopakom karkówki ,kiełbasy to co chłopaki lubią najbardziej :pNo i jak to u nas bywa ja miałam wracać autem no bo mój ukochany sobie piwkował (alkohol)W sumie to akurat tym autem po raz pierwszy miałam okazję się przejechać taki kawał drogi ,bo tak to zawsze praca dom,praca dom,zakupy .Jechało się świetnie bo silnik 2,5 więc może pocisnąć ,aż tu nagle ......silnik się przegrzał ,wiatraki przestały chłodzić no i co dupa ......Mąż zadzwonił po szwagra ,żeby nas z holował no a kto miał kierować ? no przecież ja ,a tego nie uczą na kursach Samochód bez zapłonu czyli bez wspomagania (kombi )i z bardzo słabymi hamulcami bo przecież bez zapłonu też nie działają:( Tyle co się namęczyła ,napociłam to moje i tak sobie myślę ,ze pewnie jakbym była sama to nie wiedziałabym jak się zachować .Tak pilnowałam ,żeby linka była napięta ,że aż mi oczy łzawiły;( 

      O taką miałam przygodę :)ale przynajmniej zdobyłam nowe doświadczenie ;)

               Pa Kochane mam nadzieję ,że Was nie zanudziłam :*

           

  • soniaeses

    soniaeses

    19 sierpnia 2015, 19:17

    Hahaha moje szczęście ze jeszcze nigdy nie musiałam holować auta. I mam nadzieję że nigdy nie bede musiała tego robic.

  • patih

    patih

    17 sierpnia 2015, 17:22

    fitatu jest super i nie trzeba ważyc, są tam rózne miarki

  • angelisia69

    angelisia69

    17 sierpnia 2015, 17:00

    tez mam ta wage,juz z 5lat i sluzy mi na codzien ;-) jest bardzo dobra i praktyczna,napewno sie przyda przy liczeniu kcal ;-) Sliczny koliberek,ale nieznosze trampek za kostke,ale wazne ze tobie sie podobaja i nie masz co sie przejmowac wiekiem ;-) emerytka nie jestes.Moja mama ma 42 lata a sama nosi Airmaxy hehe Z autem sie nie znam bo nigdy nie kierowalam,niemniej jednak nie za mila przygoda.Powodzonka

    • Wena10

      Wena10

      17 sierpnia 2015, 17:01

      Dzięki: )