Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prawie koniec maja...


A ja  dalej w miejscu ,a nawet gorzej. Nic nie idzie mi to odchudzanie...parę dni jest ok a potem znowu żarcie. Powiem szczerze,  że mam już dość. Dostaję normalnie fioła, potrafię się rozryczeć przed lustrem patrząc jak się zapusciłam. 

Nie wiem nawet co napisać...wstyd....jedna wielka porażka. 

Mam doła z tego powodu ...

Do zobaczenia ...Nie wiem kiedy .

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    22 maja 2019, 22:47

    Słuchaj jak tak czytam pamiętniki to co druga ma te zalamki. Jeden krok w przód a dwa w tył. Nie myśl o tym cobylo. Ten dzień już minął, nie myśl też ile masz do zrzucenia... Powiedz sobie wszystko przemija, ten mój smutek również minie

    • Wena10

      Wena10

      23 maja 2019, 09:51

      Dziękuje za słowa otuchy:-)