Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mloda mamam, ktora chcialaby odzyskac figure po ciazy

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9244
Komentarzy: 27
Założony: 21 stycznia 2015
Ostatni wpis: 5 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
weronika0171

kobieta, 36 lat, Burton

172 cm, 100.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2017 , Skomentuj

Troszke to zajelo ale juz pomalu wodac rezultaty

8 stycznia 2017 , Komentarze (11)

Niedawno zaktualizowalam tu swoj profil. Nie dla tego ze chcialam go wykasowac po uzyskaniu pożądanej wagi ale dlatego ze sie jeszcze bardziej zapuscilam. Foszlam do wagi 97.5 kg !!!! O zgrozo ludzie zaczeli sie pytam w ktorym miesiacu ciazy jestem. No coz figura jabka i piekna oponka na stale zagoscily.

Nadszedl czas zmian. Doszlo do mnie ze zajadalam smutki. Jakby tego bylo malo zaczelam sie lapac na tym ze sie z tym kryje. Potajemny batonik w drodze do pracy lub jakies ciasta gdy luby sie kapie. Strasznie zle sie czulam. Zwierzalam sie mojej przyjaciółce ktora starala sie mi jakos pomoc ale bez skutku. Obie nalezymy do osob ze slaba silna wola. Zdecydowalysmy ze pojdziemy do dietetyka. Psiapsiola ma pare osob w pracy ktore pieknie schudly wiec czemu nie sprobowac. Cena nie mala wiec juz jakis motywator na start byl. Kupilam kontultacje z dieta i rocznym monitoringiem. Poczatkowo bylam sceptyczna ale gdy zobaczylam ze poziom tkanki tluszczowej wyniosl 44 procent tp szybko sie zmobilizowalam. Dostalam 6 zbilansowanych posilkow dziennie. Pierwsze dwa dni to byla katastrofa. Ja ktora mogla nie jesc do 15 zeby pozniej sie na noc napchac mialam zjesc po 40 minutach od wstania. Na sile wmuszalam porcje po ktorych pozniej musialam sie polozyc bo zoladwk dostawal glupawki. Przetrzymalam twn okres i juz jest ok. Obecnie koncze 5 tydzien diety. Schudlam 5 kg z rluszczu i nic z miesni. Moj kochany dietetyk broni miesni i wody jak ognia. Sam mowi ze on nie odchudza a odtluszcza

25 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

No i minely dwa tygodnia od rozpoczecia mojego wyzwania stu dni. W sumie to zbytnio nie czuje ze jestem na diecie.

Jem z glowa I nie jem na noc. Spodnie zaczynaja sie robic jakby luzniejsze a cera jest nie do poznania. Czuje sie swietnie!  Oby tak dalej Szlo.... 

Moze sie ze mna podzielicie jakims fajnymi przepisami? Troche juz mi sie zaczynaja pulpety z indyka nudzic.....  

24 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Nie wiem co sie ze mna dzialo od Stycznia ale dobrze wiedziałam ze bedziemy mieli komunie w rodzinie mojego TZ a wzielam sie za siebie dopiero niecale dwa tyg temu. Zla chodze jak osa bo polowy rodziny jeszcze nie widzialam I chcialam sie dobrze zaprezentowac....

Swoja Droga nie wiem jak mam sie ubrac. Sukienka odpadna bo z moimi serdelkami pokrytymi zylakami wstyd sie pokazac. Myslalam o jakis szpilkach dobrych yeansach I marynarce. Musze jakos te boczki ukryc....

Zaraz tez lece do Tunezji I jeszcze nic nie kupiłam bo ze wszystkiego mi sie wylewa...

Zostaly chyba ciazowe ciuchy... Ale wstyd.....

Zdolowana jestem :-( 

22 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

No i juz po wazeniu.

Waga pokazala 90.2 kg wiec w 10 dni Stracilam 2.1 kg. Oby tak dalej :-) 

22 kwietnia 2015 , Skomentuj

No i dziesiec dni za mna. Niby nic ale czuje sie o niebo lepiej.

Nie widze zbytnio ogromnych rezultatow no ale przeciez w dziesiec dni tez nie przytylam tak wiec nawet najmniejszy ubytek wagi I centymetrow popchnie mnie w dobra strone.

Jutro rano pomiary po dniu dziesiatym. Waga z dnia pierwszego to 92.3 kg. Trzymajcie kciuki kochani! 

19 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Hej kochani. 

Jak to zwykle bywa z postanowieniami noworocznymi moje takze nie przetrwalo Jednak odbicie w lustrze nie zmieni sie samo dlatego zrobiłam sobie wyzwanie 100 dni ktore sama wywymyslilam;-) 

Od 12 kwietnia jem zdrowo pije duzo wody z cytryna I ruszam sie odrobine wiecej. Bez rygorystycznych diet, wylaczania owocow czy warzyw bo moja niedoczynnosc lubi powariowac ostatnio.

Unikam napoi gazowanych I slodyczy a smazone zastepuje gotowanym. Sto dni to troche pond 3 miesiace wiec rezultaty powinno byc widac. Narazie przetrwalam dzien osmy I powiem Wam ze spodnie zaczynaja sie chyba robic troszke luzniejsze. Plusem jest natychmiastowa poprawa skory I zanik jakichkolwiek niedoskonalosci. Zrobilam wczoraj zdjecia sylwetki ale pokaze je dopiero po ukonczonym wyzwaniu. Narazie musicie mi uwiezyc na slowo ze z BMI około 32 niezbyt dobrze sie czuje. Jesli ktos sie chce przylaczyc to zapraszam. Jakos razem razniej walczyc o kazdy kilogram mniej...

21 stycznia 2015 , Komentarze (4)

No i stalo sie, Zapisalam sie na silownie i mam cel dojscia do rozmiaru 38-40 do wakacji, :)