Rozpoczęłąm dzień o 7rano ale teraz chwila na łózko bo oczy same się kleją i szczypią ze zmęczenia. koteczka patrzy na mnie z parapetu pomruczając, ooo własnie przyszła sie pocieszyc( po małego głaska)
Waga od 2dni stała w miejscu ale dziś z duszą na ramieniu się zważyłam i jest mniej, i jest mi miiiiłłłoooo:) Jak wytrzymujecie te przerwy między posiłkami?3h!!! nie mdlejecie?;p
Zapijam się herbatami ,wodą i kawą, ale czasem cięzko. Staram się jednak nie mysleco tym tylko o celu do jakiego dążę!
Trzymam za NAS kciuki!!!
therock
16 grudnia 2012, 23:02Po jakimś czasie organizm się przyzwyczai. Ja już nawet nie patrzę na zegarek bo po 3h zaczyna mi burczeć w brzuchu co oznacza 'jeść' :D
NadziejeMam
16 grudnia 2012, 13:34Po pierwsze NIE MYŚLEĆ O JEDZENIU! Powiem Ci, że byłam pewna, że będę chodzić głodna, ale naprawdę "niemyślenie" działa. Ja dodatkowo piję yerba mate i jej skuteczności też jestem pewna.
Idziulka1971
16 grudnia 2012, 12:58Zapraszam do grona znajomych. Odchudzanie zajęło mi 6 mieisęcy. Warto było. Pozdrawiam.
Ellfick
16 grudnia 2012, 11:54wiesz osiągnęłam sukces z końcem sierpnia.. a zaczęłam od stycznia.. ale dla pocieszenia stosowałam MŻ i nordic walking.. więc na spokojnie.. można szybciej.. ale ja nie chciałam się katować..