Wczoraj nie wiedziałam co się ze mną robi.. wciąż za mną coś chodziło- CZEKOLADA!
zwlekałam zwlekałam i nie dałam rady :( zjadłam dwie kostki.. a dziś wchodzę na motywator a tu : jak sobie radzić z pokusą czekoladową, szkoda że dopiero dziś:P wczoraj mi się chciało.. Byłam jakaś zmęczona mimo, że na 19stą po pracy miałam szałkę, to poszłam na 40 min na rower z psem. dziś mam zamiar to powtórzyć :D prócz tej czekolady oczywiście.. :)
Nie dajcie się podejść smakom tak jak ja- bądźcie silniejsze :)
Buziaki :)
angelisia69
9 kwietnia 2015, 14:07ale takie 2 kostki to nic zlego,zaspokoilas chcice i to jest najwazniejsze ;-) nie trzeba sobie wszystkiego odmawiac.Grunt to miec kontrole
werosiad
9 kwietnia 2015, 14:38od czegoś się zaczyna.. ciekawe czy ten umiar jest we mnie.. czasem w to wątpię;/ale dziś za to trzymam się wzorowo:)