Skąd ten brak chęci do ćwiczeń? Dlaczego tak trudno zebrać sie w sobie by zacząć? Dzisiaj drugi dzień diety, myśle ze zakończony sukcesem. Ugotowałam pierwsza zupę w swoim życiu, i mimo tego ze chyba nie do końca wyszła taka jaka miała być, dla mnie była najsmaczniejsza na świecie. Byłam i jestem z siebie dumna, bo jestem osoba z reguły niegotujaca. :))
Tylko jak sie zmusić do treningów regularnych? Ach te początki...
infekcja.rozumu
4 stycznia 2014, 13:54Wiesz,zaczynaj,moze od czegos prostego.Moze zacznij tanczyc tak w samotnosci,gdzie nikt nie widzi i,mozesz wykonywac ruchy jakie ci sie podobaja ;) ? Tez spala sie kalorie i poza tym moze z internetu jakichs fajnych ruchow mozesz sie nauczyc ;) i gratuluje pierwszej i do tego smacznej zupy ;)
Olakm
3 stycznia 2014, 22:21Wiesz co po pierwsze gratuluję zupy ;) a po drugie poszukaj formy ćwiczeń, która Ci odpowiada, np.: zumba, aerobik, bieganie, rower, rowerek, taniec, steper... itd. tego jest mnóstwo. Niestety jak zacząć ? Tak jak napisałaś początki nigdy nie są łatwe. Ja na początku musiałam się zmuszać, ale po miesiącu, dwóch stało się normalną czynnością. Może ćwicz z koleżanką, mamą, siostrą ... Według mnie łatwiej z kimś, jak już nie możesz to ta druga osoba powie Ci: DASZ RADĘ !!! Pamietaj też o celu jaki sobie wyznaczyłaś :) Trzymam kciuki :)
maaartusia
3 stycznia 2014, 22:21u mnie też ciężko z ćwiczeniami... początki najtrudniejsze ;) gratuluję pierwszej zupki :D